:-(
Wygląda na to że masz Adblocka. Utrzymujemy się z reklam żeby móc dostarczyć Ci wiadomości z Twojego regionu za które nie musisz płacić, czy mógłbyś rozważyć jego wyłączenie?
W środę 24 lipca w jednym z przyklasztornych budynków w Oborach (gm. Zbójno) odbyło się walne zgromadzenie Dobrzyńskiego Towarzystwa Naukowego połączone z promocją rozszerzonej i uzupełnionej biografii żołnierza niezłomnego Teofila Jurkiewicza pt. „Życie moje spełnione” autorstwa Iwony Zielińskiej oraz XII tomu „Rocznika dobrzyńskiego”.
– Odszedł w 2009 roku, a ja wciąż napotykam nowe niespodzianki, które powodują łzy w oczach. Chciałabym zacząć od niezwykłej informacji. Na początku lipca, tuż przed oddaniem książki do druku, znalazłam w dokumentach list, którego Teofil nie zdążył przeczytać, o treści: „.. Rodzice przekazali mi, że moim ojcem chrzestnym został ich przyjaciel Teofil Jurkiewicz. Wybrano dla mnie imię Ludomira, gdyż tak właśnie brzmiało prawdziwe imię ojca chrzestnego. Książka pani Iwony Zielińskiej zasugerowała mi, że to właśnie Pan może być osobą, której szukam...” Rodzina otrzymała ten list 2 dni przed śmiercią jego adresata, a napisała go Ludomira Dębska – opowiadała autorka biografii.
Teofil Jurkiewicz (właściwe nazwisko Ludomir Brzuskiewicz) urodził się w 1925 roku w Głęboczku k. Obór. Po wybuchu II wojny światowej jako 15-letni chłopak przyłączył się do Służby Zwycięstwu Polski, potem był Związek Walki Zbrojnej i Armia Krajowa.
– Pod koniec wojny wstępuje do Tajnego Związku Krwawej Ręki, nielegalnej organizacji, która chciała wolnej i niezależnej Polski. 20 grudnia 1945 r. zostaje aresztowany przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Rypinie i skazany na 6 lat więzienia. Karę odbywa w Brodnicy, skąd udaje mu się uciec. Zostaje wysłany za nim list gończy. Pod zmienionym nazwiskiem wyjeżdża na Śląsk w okolice Wałbrzycha i tam poznaje rodziców Ludomiry Dębskiej. W nocy z pierwszego na drugiego listopada 1947 roku przekracza wpław granicę na Nysie Łużyckiej. Do Polski nie przyjedzie przez 40 lat, ciągle był ścigany listem gończym – mówiła Iwona Zielińska.
Teofil Jurkiewicz osiadł we Francji, gdzie działał na rzecz miejscowej Polonii. Po przemianach ustrojowych regularnie odwiedzał kraj. Zmarł 24 lipca 2009 r. w Saint-Avold. Jego prochy zostały sprowadzone do Polski i pochowane na cmentarzu w Oborach.
W 1986 roku został odznaczony Krzyżem Armii Krajowej, w 1993 r. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2006 r. minister obrony narodowej mianował Teofila Jurkiewicza na stopień porucznika. Nie dane mu było obchodzić Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ustawa została podpisana 9 lutego 2011 roku przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, opublikowana 6 dni później, już po śmierci bohatera.
Przy grobie Teofila Jurkiewicza zgromadzili się uczestnicy spotkania, składając kwiaty, zapalając znicze i modląc się za pokój jego duszy. Wspólnie zaśpiewano żołnierskie pieśni. Hołd zmarłemu oddali: najbliższa rodzina, organizatorzy i zaproszeni goście.
Tekst i fot. (jd)
Chcesz coś sprzedać lub kupić, oferujesz usługi, szukasz pracownika lub pracy?
Zaśpiewali mu „Pierwszą brygadę” komentarze opinie