W niedzielę 19 marca mieszkańcy oraz przedstawiciele samorządu i oświaty wzięli udział w uroczystej mszy świętej z okazji 20-lecia pełnienia funkcji proboszcza parafii św. Stanisława Kostki w Rypinie przez ks. inf. Marka Smogorzewskiego
Ks. Marek Smogorzewski został proboszczem parafii św. Stanisława Kostki w Rypinie 15 marca 1997 roku, z powołania ówczesnego biskupa diecezji płockiej Zygmunta Kamińskiego.
– Wówczas abp Kalinowski w homilii z ojcowską troską i nieukrywanym żalem oddawał naszej parafii swojego najbliższego współpracownika – mówił Rafał Kalinowski, przedstawiciel społeczności parafialnej. – A że do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja, to któż dziś jeszcze pamięta, jak 20 lat temu wyglądała ta świątynia i jak wyglądała ta wspólnota parafialna? Nie podejmuję się nawet próby wymieniania wszystkiego, co ksiądz infułat wprowadził, zmienił, zainicjował, wymyślił, ale i doprowadził do realizacji. Zmiany zaszły także w nas samych. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że to my parafianie poprosiliśmy o obchody tego jubileuszu, przy ogromnym wsparciu księży wikariuszy.
Niedzielne uroczystości rozpoczęły się o 13.00, od mszy świętej. Po nabożeństwie głos zabrał jubilat.
– Dziękuję wszystkim tu obecnym – mówił ks. inf. Marek Smogorzewski. – Od początku mojego kapłaństwa towarzyszyły mi słowa: „Radosnego dawcę miłuje Bóg”. I tak starałem się żyć przez te lata, z bożą pomocą. To co najpiękniejsze w kapłaństwie, poza tym, że człowiek mówi: „Bierzcie i jedzcie, to jest ciało moje”, to bycie proboszczem. Ten moment w Wielki Czwartek, kiedy całuję nogi wiernych jest najpiękniejszy, najbardziej wymowny. Wtedy czuję, że całuję nogi Chrystusa. Starałem się wypełniać wolę bożą z pokorą, chociaż w sposobie bycia może nie jestem pokorny. Wydaje się, że głowę mam uniesioną do góry, jestem zamyślony, być może czasami przechodzę obojętnie obok drugiego człowieka, ale w sercu tak nie jest.
Później przedstawiciele samorządu, oświaty, kół i stowarzyszeń oraz parafianie podziękowali proboszczowi za dwudziestoletnią współpracę.
Tekst i fot.
Tomasz Błaszkiewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie