
Dla osób niepełnosprawnych każda możliwość wyjścia z domu i spotkanie z innymi ludźmi jest wydarzeniem. Ci, którzy mają możliwość uczestnictwa w warsztatach terapii zajęciowych lub innej formie zorganizowanego, ciekawego i aktywnego spędzania czasu, należą do grona wybrańców. W mieście łatwiej znaleźć ośrodek pomagający niepełnosprawnym, na wsi takie wsparcie praktycznie nie istnieje
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Rypinie, przy pomocy starostwa powiatowego, raz w roku organizuje bal przebierańców nazywany ”Balem radości”. Zapraszani są niepełnosprawni z powiatu, ich opiekunowie, przedstawiciele gmin i urzędów.
– Jest to coroczna impreza integracyjna przygotowana z myślą o osobach z różnorakimi niewydolnościami. Biorą w niej udział uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej „Nadzieja”, osoby ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Rypinie, Domu Pomocy Społecznej „Kombatant” w Ugoszczu, dzieci z domów dziecka i mieszkańcy wszystkich gmin naszego powiatu. Fundusze na bal pochodzą wyłącznie od sponsorów. Wcześniej jeździmy z koleżankami do lokalnych firm i instytucji z prośbą o wsparcie rzeczowe albo finansowe. Z prywatnych pieniędzy kupujemy sobie stroje, co roku inne. Dzisiaj jesteśmy rojem pszczół. Zaproszenia na zabawę dostają wszystkie ośrodki pomocy społecznej w gminach i rozsyłają je do najbardziej potrzebujących. Mamy ograniczenia wynikające z wielkości sali, więc każda placówka otrzymuje do rozdysponowania 30 zaproszeń – powiedziała nam Katarzyna Bilicka, kierowniczka rypińskiego PCPR-u.
We wtorek 19 lutego do sali kryształowej restauracji Modrzewiowa w Starorypinie Rządowym przybyły/przybyli wróżki, królewny, biedronki, kowboje, królowie, diabły i inni przebierańcy. Pojawił się ksiądz, panowie w mundurach i garniturach. Sądząc z poważnych min i zasiedzenia przy stołach, a nie tańców na parkiecie, były to osoby w strojach organizacyjnych. Sala została udostępniona bezpłatnie przez właścicielkę obiektu. Pracowite pszczółki wodziły rej i pilnowały, aby każdy dobrze się bawił.
Po dziewiętnastym „Balu radości” zostały już tylko wspomnienia. Następny dopiero za rok, chyba, że starosta znajdzie w budżecie środki i zorganizuje podobną, bardzo potrzebną, imprezę wcześniej.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie