Reklama

Co im zostało z minionych lat? [zdjęcia]

Tygodnik CRY
25/03/2025 10:34

„O kobietach pisano poezję, królowała na kartach powieści. Ileż w tej kruchej istocie upadków i wzlotów się mieści? Karuzela emocji, śmiechu, łez i wzruszeń. Buntu i odwagi, siły i poruszeń” – mówiła ze sceny Rypińskiego Domu Kultury jedna z aktorek spektaklu „Matki, żony, emerytki”.

We wtorek 11 marca w Rypińskim Domu Kultury uczestnicy sekcji teatralnej Dobrzyńskiego Uniwersytetu Ludowego wystąpili w słowno-muzycznej inscenizacji, do której scenariusz napisała i ją wyreżyserowała Justyna Motylewska. Na scenie można było również zobaczyć dziewczynki z grupy Fit Kids „Pozytywka” przygotowane przez Magdę Barcikowską.

Zaprezentowany spektakl był podróżą w czasie. Artystki wspominały czasy młodości, „Kiedy każda marzyła o szalonej miłości, o wspaniałym chłopaku z gitarą lub bez, który doprowadzał do śmiechu lub …łez”. Do lat, gdy człowiek miał 20 lat, każdy z nas powraca myślami, jak jedna z bohaterek inscenizacji: „Wspomnienia są rajem, z którego nie ma wygnania, wracamy tam często, pierwsze wyznania, pierwsze wagary, pierwsze miłości i pocałunki…”.

Czas, szkolne obowiązki, mowy wychowawczo-umoralniające rodziców, zrobiły swoje. Szalone dziewczęta powoli temperowano. „Pierwsze porażki i chwile z cieniem, dziś nazywane są doświadczeniem. Zaledwie wczoraj panny, dzierlatki, już dawno żony, już dawno matki. Gdzieniegdzie srebrzy się włos na skroni, a ten czas pędzi, a ten czas goni”.

Przedstawienie spodobało się, i to bardzo, licznie zgromadzonej publiczności. Świadczyły o tym wybuchy śmiechu, oklaski, ale też wzruszenie. Zapytaliśmy dwie osoby z obsady spektaklu o pracę nad jego przygotowaniem.

– Praca z Justyną to prawdziwa przyjemność. Jest to kompetentna, wszechstronnie uzdolniona i jej artyzm udziela się nam. Ona potrafi nie tylko wyreżyserować sztukę, ale też napisać scenariusz. Justyna bardzo się stara, żeby nas wyedukować i cieszyć się z naszych postępów. Poza tym panowała twórcza atmosfera, która jest mobilizująca. Nikt się nie spóźniał, wszyscy byli zdyscyplinowani. To jest przesłanka do juniorów. Bierzcie z nas przykład i bawcie się – powiedziała nam Wanda Królikowska.

Kuba Chabowski jest tegorocznym maturzystą i najmłodszym członkiem zespołu teatralnego Dobrzyńskiego Uniwersytetu Ludowego.

– Do uniwersytetu dołączyłem, ponieważ kiedyś miałem możliwość odbycia stażu w Rypińskim Domu Kultury. Akurat wtedy była realizowana „Bajka o królu” i pani Justyna Motylewska ją też reżyserowała. Z uwagi na moje doświadczenie aktorskie dołączyłem do grupy i zagrałem plebana. Bardzo mi się to spodobało, gdyż z teatrem wiążę swoją przyszłość. Zamierzam we wrześniu tego roku rozpocząć naukę w Szkole Aktorskiej Spot w Krakowie, a jeżeli uda się to w przyszłości zdawać do Akademii Sztuk Teatralnych, również w Krakowie. Seniorzy z uniwersytetu są wobec mnie są bardzo opiekuńczy. Traktują mnie trochę jak swojego wnuczka, bardzo lubię z nimi pracować. Oni mają dobrą pamięć szybko uczą się tekstu i pracują jak profesjonaliści. Justyna Motylewska bardzo mnie inspiruje, ma bardzo ciekawe pomysły – wyjaśnił Kuba.

W Dobrzyńskim Uniwersytecie Ludowym poza sekcją teatralną, jest jeszcze literacka, gimnastyczna oraz chór. Co jeszcze szykują połączone siły seniorów, którzy grają, śpiewają, piszą wiersze, dbają o kondycję fizyczną i Justyny Motylewskiej oraz Kuby Chabowskiego?

Tekst i fot. (jd)

Aktualizacja: 29/03/2025 08:05
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do