
Radni miejscy z Rypina podczas październikowej sesji przyjęli Samorządową Kartę Praw Rodzin. Dopiero od niedawna uchwała zaczęła budzić kontrowersje.
O Samorządowej Karcie Rodzin pisaliśmy jeszcze w grudniu. Już wówczas budziła pewne obawy wśród mieszkańców. Niedawno, za sprawą jednego z dzienników, temat powrócił jak bumerang. Czym właściwie jest ta karta? Czy ma coś wspólnego z miastami zwanymi „strefami wolnymi od LGBT”?
Po kolei. Bodaj największym zarzutem wobec tego dokumentu jest fakt, iż powstał m. in. przy udziale fundacji Ordo Iuris, która znana jest z postulatów zaostrzenia prawa aborcyjnego i krytyki ruchów LGBT. Pomysłodawcy Samorządowej Karty Rodzin jednak twierdzą, iż w żadnym wypadku nie ma mowy o stosowaniu jakiejkolwiek formy marginalizacji.
Jak czytamy w dokumencie: „rodzina jest fundamentem ładu społecznego i podstawową wspólnotą społeczną, która stanowi optymalne środowisko rozwoju człowieka. Jest niezbędnym oparciem dla wszystkich swoich członków, szczególnie najmłodszych i najstarszych. Żadna zbiorowość nie jest w stanie realizować dobra wspólnego bez udziału rodzin. To od ich dobrego funkcjonowania zależy nasza przyszłość.”
Samorządowa Karta Praw Rodzin wskazuje także, że w szkołach „muszą być przestrzegane ustawowe prawa rodziców, w tym w szczególności wymóg respektowania kompetencji rady rodziców do uchwalenia programu profilaktyczno-wychowawczego oraz na podjęcie współpracy z organizacjami pozarządowymi i wymóg każdorazowego uzyskania zgody rodzica na udział dziecka w zajęciach nieobowiązkowych.”
– Rypin zawsze był miastem tolerancyjnym, miastem pogranicza kultur, dlatego też z niepokojem obserwujemy ostatnie doniesienia prasowe i prowokacyjne komentarze w mediach społecznościowych dotyczące Samorządowej Karty Praw Rodzin. Jest to uchwała intencyjna, w żaden sposób nie dyskryminuje, nie szkaluje środowisk LGBT – tłumaczy przewodniczący rady miasta Sławomir Malinowski. – Karta ma przede wszystkim wspierać rodziców i dzieci w procesie wychowawczym, a nie dyskryminować kogokolwiek. To swoisty „kodeks dobrych praktyk”, daje możliwość weryfikacji organizacji zewnętrznych, działających na terenie szkoły oraz materiałów pomocniczych używanych podczas prowadzonych zajęć wykraczających poza podstawę programową.
(red)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie