Reklama

Czad - cichy zabójca

Tygodnik CRY
28/02/2017 08:22

Co roku w wyniku zatrucia czadem ginie nawet kilkadziesiąt osób, a co najmniej kilka tysięcy jest poszkodowanych. Jak chronić się przed szkodliwym gazem?

Zatrucie tlenkiem węgla należy do najczęściej spotykanych zatruć gazowych. Często nie dochodzi do niego z powodu pożaru, ale na przykład przez wadliwe lub użytkowane w pomieszczeniach o złej wentylacji piece. Inny powód to niesprawność przewodów kominowych. Nawet stare piecyki gazowe mogą być niebezpieczne.

Dlaczego czad jest tak groźny? Przede wszystkim to gaz bezwonny, bezbarwny, pozbawiony smaku. Człowiek nie jest w stanie go wyczuć. Tlenek węgla działa na prostej zasadzie,  zastępuje tlen w czerwonych ciałkach krwi. Kiedy stężenie czadu w powietrzu  przekroczy jeden procent, po kilku wdechach następuje utrata przytomności, a po trzech minutach – śmierć.

Państwowa Straż Pożarna nie ustaje w wysiłkach, aby uświadamiać ludziom, jakie zagrożenie niesie za sobą długotrwałe przebywanie w zaczadzonych pomieszczeniach.

– Pożar sadzy powoduje rozszczelnienie instalacji kominowej, pękanie komina i przedostawanie się do pomieszczeń toksycznych gazów i płomieni ognia. Skutkiem tego są właśnie podtrucia i zatrucia tlenkiem węgla – tłumaczy st. kpt. Mirosław Ochoński z rypińskiej straży pożarnej. – Można się przed nimi zabezpieczyć w prosty sposób. Przede wszystkim trzeba przestrzegać obowiązujących przepisów. Należy przeprowadzać kontrole techniczne, sprawdzać szczelność przewodów kominowych, systematycznie je czyścić. Nie można zapominać o kominiarzach. To wykfalifikowane osoby, które wiedzą jak dbać o instalacje kominowe.

Strażacy apelują także o utrzymanie porządku w kotłowni. Okazuje się, że niektórzy traktują to pomieszczenie jako skład, co znacznie utrudnia strażakom czynności pożarnicze.

Wezwania do pożaru wywołanego przez zapalenie sadzy nie są czymś rzadkim. Wręcz przeciwnie, w porównaniu do ubiegłego roku ich ilość wzrosła dwukrotnie.

– W tym roku do pożaru wywołanego przez zapalenie sadzy byliśmy wzywani aż ośmiokrotnie – mówi st. kpt. Tomasz Sokołowski. – Mieliśmy też jedno wezwanie do zaczadzenia, do którego doszło w Stawiskach. Poszkodowane zostały dwie osoby.

(kr)
fot. KPPSP w Rypinie

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do