
Obchodzone w dniach 21-25 czerwca Dni Rypina były wyjątkowo huczne. Sportowcy sprawdzali się w turnieju tenisa ziemnego i piłki nożnej. Miłośnicy historii mogli przenieść się w czasy średniowiecza dzięki Patrolowi Historycznemu, entuzjaści astronomii mieli okazję obserwować Słońce w Astrobazie. Oczywiście nie zabrakło koncertów największych gwiazd, a wszystko pod patronatem CRY
Warto wspomnieć, że na scenie rozstrzygnięto kilka konkursów. Wędkę Burmistrza, coroczną nagrodę za nowatorskie działania na rzecz miasta, dostał Rypiński Dom Kultury. Rypiński Laur Gospodarczy przypadł w udziale firmie Rejs, obchodzącej swoje dwudziestopięciolecie. Uzdolniona naukowo, artystycznie i sportowo młodzież odebrała pamiątkowe statuetki z rąk burmistrza Pawła Grzybowskiego.
Sobotnie popołudnie i wieczór wypełnił blok koncertowy. Wystąpili: After Party, Kasia Wilk i gwiazda imprezy – Lady Pank. Zespół przyciągnął starszych i młodych, przyjechali wielbiciele rocka z Torunia, Brodnicy, Sierpca. – W liceum kochałam się w Janku Panasewiczu – wyznała rozbawiona fanka.
Po koncercie w niebo wystrzeliły sztuczne ognie. Ludziom się podobało, choć zwierzakom niespecjalnie. W niedzielę były kolejne koncerty. Najpierw zagrał Reflex, potem Pączki w Tłuszczu z Tomaszem Karolakiem. – Pan Tomek jest super i występ super – zachwycała się nastoletnia fanka.
Niedzielnym fajerwerkiem miał być mecz Polska – Kolumbia. Zgromadzona w Strefie Kibica widownia obstawiała: pesymiści remis, optymiści zwycięstwo naszych. Gdy Kolumbijczykom przybywało strzelonych bramek, strefie ubywało kibiców. Do końca dotrwali nieliczni i po meczu nikomu już się nie chciało zaintonować patriotyczno-pocieszycielskiej pieśni „Polacy nic się nie stało”.
Mimo tego akcentu całe Dni Rypina trzeba uznać tradycyjnie za bardzo udane. Więcej zdjęć znajdziecie na naszym portalu rypin-cry.pl.
Tekst i fot.
Jolanta Dołęgowska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie