
Obchodom Dni Rypina i Balonowemu Pucharowi Polski towarzyszył zlot food trucków, czyli furgonetek z posiłkami i napojami.
Przez trzy dni uczestnicy wydarzeń dziejących na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji mogli posilić się burgerami, szaszłykami, zapiekankami, frytkami, burrito oraz pad thai czyli daniem kuchni tajskiej. Do picia, oprócz lanego piwa raciborskiego były zimne i gorące napoje. Na deser oferowano naleśniki, lody tajskie, gofry, pączki smażone na amerykańską modłę i churrosy, które są tradycyjnym słodkim wypiekiem wywodzącym się z Hiszpanii.
Oferty dla amatorów zdrowej żywności i dla osób na diecie niskokalorycznej nie było. Warzywa i owoce stanowiły tylko symboliczny dodatek do serwowanych potraw.
Furgonetki z jedzeniem to popularna na świecie forma taniego i szybkiego zaspokojenia głodu. Ustawiają się zazwyczaj na terenach natężonego ruchu pieszego, przy stadionach, miejscach plenerowych koncertów, dworcach. Podczas zlotu food trucków w Rypinie sprzedawane posiłki nie należały do najtańszych. Za burgery trzeba było zapłacić 22-35 zł, za zapiekanki 22-26 zł, za frytki 13-16 zł zależnie od wielkości porcji, za burrito 28-39 zł. Szaszłyki kosztowały 10 zł za 10 dkg plus dodatki. Porcja lubianych przez dzieci lodów tajskich to wydatek 14-15 zł.
– Zjedliśmy po burgerze, synek chciał frytki, do tego napoje oraz jedna porcja donutów dla wszystkich i poszło prawie 150 złotych. Jak na jedzenie z budek na kółkach trochę za drogo – powiedziało nam młode małżeństwo.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie