Reklama

Konkurs na palmę rozstrzygnięty

Tygodnik CRY
17/04/2019 10:31

W niedzielę 14 kwietnia w pałacu w Sadłowie odbyło się uroczyste podsumowanie Gminnego Konkursu na Najpiękniejszą Palmę Wielkanocną

Uczestnicy konkursu zebrali się przy figurce w sadłowskim parku. Barwny korowód – wraz z  przepięknymi palmami – przemaszerował do kościoła parafialnego. Mszę Świętą odprawił ks. Krzysztof Jończyk, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela. Po uroczystościach kościelnych korowód przeszedł do pałacu w centrum wsi, gdzie ogłoszono wyniki konkursu. W kategorii klas I-III zwycięska okazała się palma wykonana przez uczniów Szkoły Podstawowej im. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego w Borzyminie. Wśród klas IV-VI pierwsze miejsce zajęła praca uczniów Szkoły Podstawowej w Sadłowie. W najstarszej kategorii wiekowej komisja konkursowa najwyżej oceniła palmę młodzieży ze Szkoły Podstawowej im. Kornela Makuszyńskiego w Starorypinie Rządowym. Wszyscy laureaci konkursowych palm otrzymali pamiątkowe dyplomy i nagrody pieniężne.

– Cieszę się bardzo, że konkurs, który nawiązuje do tradycji zdobienia i święcenia palm, wzbudził tak duże zainteresowanie – mówi wójt Janusz Tyburski. – Warto przypominać i pielęgnować ten piękny zwyczaj, który jest jednym z najstarszych w tradycji związanej z tym okresem. Liczę na to, że w kolejnych latach konkurs będzie się rozwijał.

Reklama

Wśród nagrodzonych prac znalazły się także przepiękne palmy wykonane przez członkinie kół gospodyń wiejskich. Pomysłowości paniom nie brakowało. Ostatecznie zwyciężyła palma przygotowana przez KGW w Dylewie. Skład jury stanowili: skarbnik gminy Rypin Małgorzata Czajkowska, instruktorka Rypińskiego Domu Kultury Justyna Motylewska, nauczyciel plastyki z Zespołu Szkół nr 5 w Rypinie Aneta Więcławska. 
 

Tekst i fot. (AdWo)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-04-17 15:32:04

    Niniejszy komentarz nie stanowi nawoływania do przemocy. Przedstawia co się dzieje w Rypinie. W Rypinie można strzelać do ludzi z „gazu” ile się chce. Starszym emerytom w otwarte drzwi, w otwarte okna. Właśnie wczoraj starsza Pani ponad siedemdziesięcioletnia MYŁA OKNA I DOSTAŁA KILKA RAZY. Strzelają do niej Jak wychodzi do kościoła, po zakupy, jak robi porządki na podwórzu. Dziś rano wyszła DO OGRÓDKA I JUŻ PO GODZINIE 9 TAK JA PALIŁO UBRANIE, ZE MUSIAŁA SIĘ PRZEBIERAĆ. Wybitni strzelcy strzelają na odległość 40 m , nad głową w plecy, pod nogi. W zeszłym roku rozpylali gaz na warzywa, żeby paliły w dłonie , twarz oczy, brzuch, nogi gdy będzie pracować, na drzewa owocowe, gdy dojrzały np. czereśnie – żeby bolało przy zrywaniu owoców. Co dziennie strzelają, takie zaopatrzenie w gaz (czy inne środki). Wszystko wskazuje , że w Rypinie powstała organizacja zbrojna m.in.. do walki ze starszymi ludzkimi.. Ma ona protektorów i ochraniarzy. Wszystko wskazuje, że organizacja walczy z moherowymi bertami. Tusk coś tam kiedyś gadał na moherowe berety. Oni nie gadają, oni naprawdę walczą z moherowymi beretami. Starsza Pani idąc ul Warszawską w Rypinie , niedaleko kina (gdy zaczynały się prace na placu przed kinem) tak dostała gazem w tył głowy i plecy, że baretka była do wyrzucenia, że paliły ją włosy, twarz i plecy (za plecami z tyłu). To prawdziwi bohaterzy Rypina i o0becnej władzy. Strzelić staruszce w tył głowy z gazu – bohaterstwo jak nic. My „obrywamy z gazu” na podwórzu, idąc ulicą Kościuszki z drewnianej chałupy, idąc Warszawską z niebieskiego bloku (taki sprzęt co niesie ładunek z trzeciego, czy to czwartego piętra, to chyba zaopatrzenie protektorów) . Dalej na Warszawskiej z balkonu (przejdziesz ulicą i pali twarz), z okien – chyba kilka punktów. Członkowie organizacji zbrojnej na Rypin prawdziwie się poświęcają, włamują się do samochodu aby rozpylić gaz, ewentualnie trochę odbić lakier lub coś uszkodzić, na akcje biorą maluchy w pampersach. Zresztą Jak w zeszłym tygodniu nie mogli się dostać do samochodu, to rycerz – bojownik w Biedronce w twarz „psiknął” starszej Pani. Jak bojownik się odsunął i uciekł dopiero poczuła palenie. W tej walce nie chodzi o to by cały ładunek wystrzelić w osobę, tylko żeby opylić. Wówczas boli, a od razu się nie poczuje tylko po chwili – tak opylić człowieka. Strzelić z za firanki, z tyłu w plecy w bok. Osoby strzelającej, czy rozpylającej z pojemnika gaz nie widać, lub nie widać jak to robi (za plecami), nie ma widocznej ilości na ubraniu, nie ma zapachu – nie ma przestępstwa. Organizacja ma swoje bojowniczki, to prawdziwe bohaterki one strzelają w plecy (przejdziesz koło stojących kobiet i za chwilę palą cię plecy, głowa albo opylają samochód. Zastanawiałam się jak wozić rodziców do Kościoła by mi nie rozwalili samochodu gdy będę na mszy. Czyli trzeba zawieść rodziców , wrócić do domu, bo przecież nie będę siedziała w samochodzie. Jechać po nich, a sama iść piechotą. I przypomniałam sobie, że z mojej ulicy tak robi Pani L. - wozi do Kościoła swoją ponad 90 letnią mamę , wraca do domu, przyjeżdża po nią po mszy , a sama idzie piechotą na inna mszę. Pani L , to ta sama grupa docelowa, nie ma obrońców, ma starszą matkę i ma nieruchomości – działki. Bojownicy chyba dobrze są wynagradzania . Tydzień temu 10.04. nie mieli okazji dorwać się do samochody, (zazwyczaj strzelali do nas na pettingu przed netem) , to wysoki facet w Biedronce na Nowym Rynku strzelił starszej kobiecie w twarz (po godzinie 17.20 przy zamrażarkach), szybko się oddalił – poczuła dopiero po chwili. Taka wspaniała organizacja, takie sukcesy, chyba za to stypendium z ministerstwa obrony lub spraw wewnętrznych. W nagrodę za to co poniektórzy są przyjmowani w szeregi służb. Władza krainy nadwiślańskiej jest zapewne dumna ze swoich diamentów. Dlaczego diamenty, diamenty bo ilu młodych ludzi – mężczyzn i kobiet odmówiłoby strzelania do jakichkolwiek osób (starszych - młodszych), a co poniektórzy z nich strzelają do staruszki, która częstowała ich owocami, cukierkami, i chyba jako jedyna dała na Wielkanoc jajka z niespodzianką. Takie diamenty trzeba chronić i oczywiście utrzymywać, ciekawe co te diamenty zrobią z nami po wyborach. Ten proceder trwa już prawie dwa lata. Żaden nawet nieszanujący się rząd w jakimś Europejskim kraju nie pozwoliłby na taki proceder. Może ktoś wyjaśni dlaczego strzelają w budynek podczas deszczu (nie wiem jakim środkiem). Tak wygląda prawo i wolności w nadwiślańskiej krainie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do