
Swoim najmłodszym mieszkańcom z okazji Dnia Dziecka samorząd gminy Wąpielsk zorganizował pełen różnych atrakcji Piknik Malucha pod hasłem „Bezpieczne wakacje”.
We wtorek 3 czerwca na terenie przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Długiem został ustawiony dmuchany plac zabaw, stół z farbami i flamastrami, przy którym dzieci mogły zrobić sobie maski, prawie takie same, jakie nosił Zorro, tylko pokolorowane. Były też wspólne tańce, gry i zabawy.
Na samym początku imprezy każde z dzieci otrzymało słodką niespodziankę od samorządowców. Dodatkowo mogły się posilić chrupkami, krakersami, popcornem, kiełbaskami z grilla, watą cukrową i innymi przysmakami.
Małe elegantki chętnie dawały sobie wpleść we włosy kolorowe warkoczyki. Kilkuletni malcy woleli tatuaże, chociaż amatorkami tej ozdoby były również dziewczynki.
Zapytaliśmy dwójkę miejscowych przedszkolaków z grupy Biedronki o to co dostały na Dzień Dziecka oraz o wrażenia z imprezy.
– Dostałam trampolinę do skakania. Tata ją zbudował, ja na niej na razie tylko leżałam. Na pikniku mi się podoba. Byłam na dmuchanej zjeżdżalni. Mam też rodzeństwo – Zosię i Misię. Do Biedronek chodzę codziennie i lubię to – wyjaśniła nam 6-letnia Lila.
– Na Dzień Dziecka dostałem Zygzaka McQuina. To jest auto, marzyłem o nim i się bardzo ucieszyłem. Tutaj mi się podoba dzisiaj. Poszedłem na dmuchańce. Kiedyś był nawet jeden u mnie w domu, bo byłem grzeczny i mama mi taki prezent dała. To była taka zjeżdżalnia. Ja na niej zjeżdżałem, ale później była burza i nie mogłem już. Tutaj musiałem stać w kolejce. Najlepiej jest zjeżdżać, gdy się jest samemu. Mam jeszcze rodzeństwo – Antka i mamę i tatę. Do Biedronek lubię chodzić z Oskarem najwięcej. To mój dobry kolega. Jeszcze lubię z Biedronek Wojtka, Amelkę, Blankę i to wszystko. Lubię się najbardziej bawić z Oskarem i z Antkiem. Lubię się bawić samochodem, ciężarówką, a najbardziej lubię Oskara – tłumaczył 5-letni Oliwier.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie