
Tłumy wiernych – mimo chłodu – wzięło udział w nabożeństwie Drogi Krzyżowej, która przeszła w piątek 12 kwietnia ulicami Rypina. Duży drewniany krzyż nieśli przedstawiciele różnych stanów i zawodów
Procesja ruszyła spod kościoła św. Trójcy w Rypinie. Uczestnicy nabożeństwa w blasku pochodni, w modlitwie i skupieniu przemaszerowali ulicami: Rynek, Sienkiewicza, Warszawska, Nowy Rynek, 3 Maja, Willowa. Przy kolejnych stacjach Drogi Krzyżowej zmieniały się osoby niosące krzyż. Wierni udali się do kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusa Chrystusa w Rypinie.
– Uczestnictwo w Drodze Krzyżowej jest dla mnie bardzo ważne. Trzeba stawiać sobie wymagania, trzeba się natrudzić, by głębiej przeżywać Wielkanoc. W czasach coraz większego konsumpcjonizmu większość z nas nie potrafi, a czasami nie chcę rezygnować z czegokolwiek dla wyższych wartości. Zbytnio koncentrujemy się na sobie i swoich potrzebach. Nie da się żyć bez wartości. Mam wielu znajomych, dla których liczą się tylko pieniądze. To przykre, bo szczęścia nie można kupić. Zostałem wychowany w katolickiej rodzinie, moi rodzice są bardzo wierzący. Dlatego dla mnie wiara ma wielkie znaczenie. Bez wiary trudno byłoby mi żyć – mówił uczestnik Drogi Krzyżowej.
Kilkumetrowy krzyż w asyście strażaków nieśli m. in. lokalni samorządowcy, harcerze, przedstawiciele grup modlitewnych, matki, ojcowie oraz młodzież. Nabożeństwo zakończyło się modlitwą.
Tekst i fot. (AdWo)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie