
30-letni mieszkaniec gminy Brzuze jest dobrze znany rypińskiej policji, gdyż od wielu lat trudni się złodziejskim fachem. Ostatnio okradł znajomego, który nieopatrznie zabrał go do swojego samochodu na przejażdżkę.
W niedzielę 13 marca o godzinie 9.30 policja w Rypinie została poinformowana przez mieszkańca gminy Brzuze o kradzieży fiata seicento. Z zawiadomienia wynikało, że zgłaszający zabrał do swojego samochodu znajomego, który po krótkiej przejażdżce stwierdził, że musi jechać do lombardu w Golubiu-Dobrzyniu. Mimo protestów właściciela ów człowiek wsiadł do auta i odjechał, zabierając również rzeczy osobiste pokrzywdzonego, w tym telefon komórkowy. Wartość strat zgłaszający ocenił na 2 400 zł.
– Po odebraniu zawiadomienia policjanci natychmiast przystąpili do pracy. Przed godziną 12.00 jeden z patroli odnalazł domniemanego złodzieja na terenie boiska szkolnego w Ostrowitem. Podczas kontroli osobistej funkcjonariusze znaleźli przy nim m.in. pieniądze oraz telefon komórkowy należący do zgłaszającego. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Był to 30-letni mieszkaniec gminy Brzuze. Mimo, że częściowo sprzedał łupy, policjanci szybko je odzyskali. Podczas wykonywanych czynności służbowych funkcjonariusze ustalili również, że skradziony samochód 30-latek zdążył sprzedać w skupie złomu. Policjanci natychmiast tam się udali i zabezpieczyli pojazd, aby zwrócić pokrzywdzonemu – relacjonuje asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
W środę 15 marca 30-latek usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat więzienia. Mienie, które przywłaszczył, zostało w całości odzyskane i przekazane właścicielowi. Rabuś w chwili zatrzymania przez rypińskich kryminalnych był nietrzeźwy. Ma za sobą kryminalną przeszłość, był już karany za kradzieże.
(jd), fot. KPP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie