
Podworski zabytkowy park w Skrwilnie stał się po raz drugi areną zmagań arborystów z Polski i z zagranicy. W miniony weekend, 8 i 9 czerwca odbyły się tamże XI Mistrzostwa Polski we Wspinaczce Drzewnej
W zawodach wystartowało ponad 40 zawodników, w tym dwie panie. Pierwszego dnia odbyły się eliminacje, drugiego 7 najlepszych walczyło o mistrzowski tytuł. Na czym polegają zawody tłumaczyła nam Patrycja Skoczypiec, która po raz pierwszy wystartowała w mistrzostwach, przeszła eliminacje i zajęła pierwsze miejsce wyprzedzając Katarzynę Kostrzewę.
– Pierwszego dnia zawodnicy rywalizują w 5 konkurencjach. Pierwsza z nich sprawdza umiejętności arborysty, który ma za zadanie symulować pracę z piłą ręczną, piłą na tyczce, rzucić celnie gałęzią, przejść po dość cienkim konarze i bezpiecznie zjechać na dół. Drugą, bardzo ważna konkurencją, jest udzielenie pierwszej pomocy osobie, która zasłabła podczas pracy w koronie drzewa. Należy ją utrzymać w odpowiedniej pozycji, tak żeby głowa znajdowała się powyżej bioder i bezpiecznie sprowadzić na ziemię. Kolejnym zadaniem jest umocowanie liny w oznaczonych punktach na drzewie. Najpierw należy przerzucić ciężarek z zamocowaną linką przez konar, następnie podpiąć i przeciągnąć linę wspinaczkowej. Czwarta konkurencja to wspinaczka na czas. Należy wejść jak najszybciej na drzewo na wysokość 15 metrów. Ostatnie zadanie sprawdza czy zawodnik wspinając się zadbał o swoje bezpieczeństwo. Punkty otrzymuje się za spełnienie tego warunku oraz za szybkość – wyjaśniła pani Patrycja, która opowiedziała nam również co nieco o pracy arborysty.
– Zanim przystąpimy do działania dokonujemy inspekcji drzewa. Musimy mieć pewność że jest ono bezpieczne. Obchodzimy je dookoła, patrzymy czy nie ma próchnicy, która może sprawić, że drzewo ma zaburzoną statykę. Wypatrujemy dziupli, w których mogą być gniazda os lub szerszeni i ptaków. Jeśli jest okres lęgowy samica, która ma młode może być agresywna, ale też chodzi o ochronę zwierząt. Nie niepokoimy ptaków, nie chcemy, żeby samica porzuciła pisklaki w gnieździe. Zdarza się, że gniazdo os czy szerszeni możemy zauważyć, gdy już jesteśmy wysoko. Wtedy zjeżdżamy z takiego drzewa i wzywamy straż pożarną, która je usuwa. Musimy również bardzo uważać na linie energetyczne, tym bardziej, że mamy przy sobie dużo metalowego sprzętu. Teren wokół drzewa odgradzamy taśmą, tak żeby nikt niepowołany się na nim znajdował, na wypadek np. spadających gałęzi – podkreśla Patrycja Skoczypiec, dodając, że arborysta nie może pracować samodzielnie. Muszą to być przynajmniej dwie osoby.
Tegorocznym mistrzem Polski we wspinaczce drzewnej został Tomasz Franikowski, drugie miejsce zajął Włoch Albert Romero Fernando, trzecie Michał Macan. Medale i nagrody wręczali zwycięzcom wręczali: Michał Adamus – prezes Federacji Arborystów Polskich i wójt gminy Skrwilno Dariusz Kolczyński.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie