
– Trąbin jest taki dziwny, pierwszy zaczyna i ostatni kończy – śmiał się Mieczysław Gęsicki, sołtys tej niewielkiej wsi położonej w gminie Brzuze.
Rada sołecka, miejscowe KGW, OSP i kilka prywatnych osób złożyło się na imprezę z myślą przede wszystkim o najmłodszych obywatelach. Strażacy tym razem zamiast gasić, wzniecili ogień. Kontrolowany, bo nad nim pieczono kiełbaski, a w nim kartofle. Panie przyszykowały słodkości, przygotowano konkursy dla dzieci z drobnymi nagrodami.
Krzysztof Malinowski, naczelnik trąbińskiej straży pożarnej i społecznik, w przerwie między prowadzeniem zawodów, a pilnowaniem ognia wyjaśnił, na co zostaną wydane pieniądze, które otrzymali od Orlenu.
– Dostaliśmy 20 tysięcy zł i chcielibyśmy te fundusze wykorzystać na rozbudowę remizy. Brakuje miejsca magazynowego, przede wszystkim na wyposażenie należące do koła gospodyń wiejskich. Panie bardzo nam pomagają przy każdej okazji, w ten sposób pragniemy im ułatwić życie.
Słoneczna pogoda i rodzinna atmosfera sprzyjała spotkaniu mieszkańców. Szczególną frajdę dzieciarni sprawiła konkurencja, w której trzeba było uruchomić ręczna syrenę, już zabytkową, i strącać puszki strumieniem wody ze strażackiej sikawki.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A tam w tle to jakaś firma transportowa, czy skansen?