Reklama

Palisz w piecu śmieci? Zapłacisz nawet 500 zł!

Tygodnik CRY
18/12/2015 11:21

Wraz z nadejściem chłodniejszych dni, powraca temat spalania śmieci w domowych piecach. O tym, jakie mogą być konsekwencje takich praktyk mówi Jerzy Luliński, komendant Straży Miejskiej w Rypinie.

– Jaka jest skala problemu?  – Proporcjonalna do wielkości miasta. Rypin ma sporą liczbę zabudowań jednorodzinnych, których właściciele mogą palić śmieci. Na pewno nie jest to masowe zjawisko. W wielu przypadkach może się tylko wydawać, że właściciel posesji spala odpady czy inne materiały, które nie powinny trafić do pieca. Należy pamiętać, że zły stan techniczny komina czy węgiel kiepskiej jakości podczas spalania będą również powodować powstawanie czarnego dymu. – Czy palący śmieciami zdają sobie sprawę z konsekwencji? – Bywają osoby, które nie są w pełni świadome ewentualnych kar. Jednak nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności. Ale nie oszukujmy się, większość wie, że to nielegalny proceder. Oczywiście nie zwracają na to uwagi często z powodów ekonomicznych. Ceny węgla na składach są wysokie, zaś możliwości finansowe dużej części mieszkańców niewielkie. Nie usprawiedliwia to jednak łamania prawa. – Ile wezwań rocznie mają strażnicy w tej sprawie? – Od kilku do dwudziestu. Najczęściej są to anonimowe zgłoszenia telefoniczne. Rzadko osoby dzwoniące się przedstawiają. W takim przypadku rozpoczynamy obserwację wskazanej posesji. Musimy bowiem wykluczyć, czy nie jest to czasem informacja pochodząca od „życzliwego” sąsiada. Dopiero, gdy mamy pewność, co do zasadności zgłoszenia, podejmujemy kolejne działania. – Na czym polega taka interwencja?  – Po dotarciu na miejsce informujemy właściciela domu o powodach przybycia. Nie zdarzyło się, byśmy nie zostali wpuszczeni. Utrudnianie nam wykonywania czynności służbowych również zagrożone jest karą. Następnie dokonujemy oględzin kotłowni. Trzeba zaznaczyć, że samo posiadanie w piwnicy np. plastikowych butelek o niczym jeszcze nie świadczy.  Nasza interwencja kończy się nałożeniem mandatu, jeśli w wyniku kontroli stwierdzono palenie śmieci w sposób jawny i oczywisty. – Jakiej wysokości są to kary? – Jest to mandat w kwocie do 500 zł.  Gdy osoba go nie przyjmie, sprawa trafia do sądu. Ten, uznając winę, może ukarać grzywną w wysokości do 5 tys. zł. – Czy municypalni sami planują wyrywkowe kontrole? – Niestety, rozbieżne stanowiska dwóch ministerstw ograniczają nam taką możliwość. Również przepisy są w tym przypadku tak skonstruowane, że ich interpretacja bywa różna. Dlatego jako jednostka samodzielnie podejmujemy czynności kontrolne w przypadkach rażącego naruszania obowiązujących przepisów.  Tekst i fot.  Adam Wojtalewicz
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do