
W ostatnią niedzielę 28 listopada w Rypińskim Domu Kultury w patriotycznym koncercie wystąpiły dzieci, młodzież i osoby dojrzałe. Połączyła ich miłość do ojczyzny i do muzyki.
– Zawsze jest dobry czas, aby uświadamiać sobie i innym czym jest ojczyzna. Warto jednak pamiętać, że za wielkimi słowami powinny iść wielkie czyny. Obecne pokolenie zna dobrze trudną historię naszego kraju, którego droga ku wolności była długa i kręta. Dzięki bohaterom i ich miłości do ojczystej ziemi oraz poczuciu zbiorowego obowiązku Polska nie zginęła i nie zginie, póki my żyjemy. Dzisiejszy koncert Polsce dedykujemy tym, którzy dla niej poświęcili wszystko co najcenniejsze – mówił ze sceny Andrzej Pawlewicz.
Podczas wydarzenia można było usłyszeć m.in. takie utwory jak „Matko o twarzy jak polska ziemia”, „O mój rozmarynie” „Kolędę warszawską”, „Niepodległą, niepokorną” w wykonaniu młodzieżowego zespołu wokalnego RDK-u, maluchów i trochę starszych artystów z Muzycznej Strefy Natalii Woźnickiej, wokalistów Filipa i Jakuba Kwiatkowskich w towarzystwie akordeonisty Roberta Kwiatkowskiego. Zespół Balonnowy z Sierpca zaprezentował autorskie kompozycje do „Pocałunku” Kamila Krzysztofa Baczyńskiego i „Dwóch kropli” Zbigniewa Herberta. Alicja Kamieńska i Anna Pankowska przejmująco zaśpiewały piosenkę „Powrócisz tu” z repertuaru Ireny Santor.
Koncert przygotowany przez Natalię Woźnicką był chwilą zadumy nad nasza przeszłością, nad losami rodaków na obczyźnie, nad tymi, którzy nie wahali się poświęcić życia dla Polski.
– Nieustannie warto mówić, myśleć, śpiewać o ojczyźnie bez zadęcia i nadużywania wielkich słów. Szczególnie teraz, gdy dzieją się w naszym kraju rzeczy mocno niepokojące – powiedziała nam Justyna Motylewska, szefowa Rypińskiego Domu Kultury.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie