
Ileż to było apeli policji i mediów, żeby zdjąć nogę z gazu i nie przekraczać dozwolonej prędkości. Nawet wysokie mandaty nie powstrzymały niektórych obywateli przed łamaniem przepisów ruchu drogowego.
Na co liczył mieszkaniec powiatu rypińskiego, pędząc po ulicach miasta z zawrotną szybkością? Pewnie sądził, że mu się upiecze, ale się przeliczył. W czwartek 2 marca policjanci rypińskiej drogówki sprawdzali prędkość poruszających się pojazdów na terenie Rypina. Około godziny 11.00 przy ul. Piaski zauważyli jadące ze znaczną prędkością volvo.
– Funkcjonariusze zmierzyli prędkość i okazało się, że auto pędziło 111 km/godz., choć obowiązywała tam „pięćdziesiątka”. Policjanci zatrzymali samochód do kontroli. Kierowcą okazał się 32-latek z powiatu rypińskiego. Za to wykroczenie funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy na trzy miesiące. Został też ukarany mandatem w wysokości 2 tys. zł oraz 14 punktami karnymi – wyjaśnia asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie, dodając:
– Apelujemy o rozsądek. Brawura i ryzykowne zachowania mogą prowadzić do tragedii. Wypadki drogowe, których przyczyną jest nadmierna prędkość, generują najwięcej ofiar śmiertelnych dlatego kierujący, którzy nie będą stosować się do obowiązujących przepisów, a zwłaszcza ci, którzy rażąco przekroczą dozwolone limity prędkości, muszą liczyć się z konsekwencjami.
(jd), fot. KPP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie