
W Polsce zakazane jest posiadanie narkotyków nawet na własny użytek. Mimo tego są dość łatwo dostępne. Dilerzy kręcą się wokół szkół, są na imprezach, w klubach i podsuwają zakazane substancje nawet dzieciom.
Rypińska policja od czasu do czasu zatrzymuje osoby, które mają przy sobie i w mieszkaniu narkotyki. Zdarza się, że decyduje o tym przypadek i czujność funkcjonariuszy. Tak właśnie było w sobotę 20 maja.
– Policjanci z patrolówki podczas przejazdu jedną z ulic miasta zwrócili uwagę na dwóch mężczyzn, którzy na widok radiowozu usiłowali się ukryć. Funkcjonariusze postanowili ich sprawdzić i podjęli interwencję. Już podczas legitymowania wyczuli charakterystyczny zapach marihuany. Podczas kontroli osobistej, u jednego z nich, znaleźli woreczki z suszem roślinnym i białym proszkiem. Mężczyzna w rozmowie z policjantami przyznał, że to narkotyki. Następnie funkcjonariusze wspólnie z nim udali się do jego mieszkania. Tam również znaleźli pojemniki z podobnymi substancjami. Zabezpieczone środki zostały poddane testom i okazało się, że było to łącznie około 7 gramów marihuany i 27 gramów amfetaminy – informuje asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
37-letni posiadacz zakazanych specyfików został zatrzymany i przewieziony do komendy policji na przesłuchanie. Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Grozi mu do trzech lat więzienia.
(jd), fot. KPP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Za narkotyki powinna być kara jak w Iranie....