
Podczas Niedzieli Palmowej kościół w Ostrowitem odwiedziło sporo mieszkańców. Gości było tylu, że nie wszyscy zmieścili się w świątyni.
Podczas przedpołudniowej mszy świętej ostrowicka świątynia nie zmieściła wszystkich wiernych. Wielu parafian stało przed kościołem, ale na szczęście pogoda im dopisała. Tradycyjnie przed mszą zebrani wzięli udział w procesji. Palmy niosły osoby w każdym wieku: dorośli, dzieci oraz seniorzy. Pojawiły się również duże egzemplarze przeznaczone na konkurs. Obserwator mógł zauważyć, ze w parafii Ostrowite stawia się raczej na palemki wykonane w domu.
– Palmy wykonuję własnoręcznie z bukszpanu i suszonych kwiatów. Posiadam w ogrodzie rośliny, kwiaty, które suszę. Robię z nich nie tylko palmy. Komponuję suszone bukiety i stawiam je w domu. Potrafię farbować susz, ale obecnie tego już często nie robię – opowiada emerytowana nauczycielka Marianna Domann.
– Co roku sama robię palmy. Używam bukszpanu, kwiatów z bibuły i bazi. W tym roku nie udało się stworzyć palmy z żywymi kwiatami – przyznaje inna parafianka.
Tekst i fot. (dr)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie