
Kilkanaście jednostek ratowniczo-gaśniczych wspieranych przez rypińską policję uczestniczyło w opanowaniu pożaru gazu wypływającego wartkim strumieniem z uszkodzonej autocysterny w rozlewni Gaspolu w Starorypinie.
Sytuacja była skrajnie niebezpieczna, gdyż blisko znajdowała się hala załadunku butli z propanem-butanem. Poszkodowana została jedna osoba. Czy przyczyną była nieuwaga pracownika rozlewni, czy sabotaż? Z tego, co udało się nam ustalić wynika, że ani jedno, ani drugie. Były to tylko wspólne ćwiczenia straży pożarnej i policji.
Rankiem w czwartek 26 października na parking obok cmentarza komunalnego w Starorypinie Prywatnym przyjechało 7 ciężkich i 5 średnich wozów bojowych Kompanii Wojewódzkiego Odwodu Operacyjnego Chełminiak, dwa ciężkie samochody Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rypinie, pojazd dowodzenia i łączności KP PSP w Świeciu, auta operacyjne, radiowozy policyjne, a nawet ekipa z dronem ze Szkoły Podoficerskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.
Punktualnie o 10.00 wszyscy zostali postawieni na nogi. Rozpoczęły się ćwiczenia Gaspol 2022.
– Ich celem było doskonalenie umiejętności prowadzenia działań w przypadku pożaru gazów palnych. Strażacy mieli za zadanie zbudować alternatywne źródło zasilania w wodę na wypadek, gdyby nie mogli korzystać z hydrantów. Powstała magistrala długości około półtora kilometra, przez którą pompowano wodę ze stawu – wyjaśnia bryg. Dariusz Łęgosz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rypinie.
Strażacy zostali podzieleni na dwie grupy. Jednostki ratowniczo-gaśnicze z KP PSP w Rypinie i z OSP w Golubiu-Dobrzyniu pojechały na sygnale na miejsce wypływu gazu, a pozostałe budowały magistralę. Policjanci z rypińskiej komendy wprowadzili ruch wahadłowy na prawie dwukilometrowym odcinku drogi w Starorypinie i odizolowali zagrożony teren.
Dzięki sprawnej akcji pożar został ugaszony, poszkodowanej osobie udzielono pierwszej pomocy, a przed wszystkim komendant powiatowy st. bryg. Grzegorz Łydkowski i zastępca komendanta wojewódzkiego st. bryg. Robert Wiśniewski przyglądający się ćwiczeniom nie mieli zastrzeżeń. Sprawne działania strażaków obserwowali również kierownik Gaspol-u Jarosław Rutkowski, starosta Jarosław Sochacki i wójt gminy Rypin Janusz Tyburski.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a pmyśleć że nie chodzi tu tylko o to żeby być na zdjęciu ...