
Jak wytrwać w małżeństwie 50 lat? Jak wytrwać 50 lat w miłości, szczęściu, wzajemnym szacunku? Odpowiedzi na te pytania najpewniej znają pary z gminy Wąpielsk, które odebrały medale nadane przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
W czwartek 27 marca w Gminnym Ośrodku Kultury w Wąpielsku odbyła się wyjątkowa uroczystość. Wójt Beata Gabryszewska, która jest również kierowniczką miejscowego Urzędu Stanu Cywilnego i Agnieszka Ciecierska, zastępczyni kierowniczki USC, pełniąca jednocześnie funkcję sekretarza gminy, udekorowały Annę i Antoniego Klajszmidtów, Krystynę i Grzesława Listkowskich, Zofię i Ryszarda Mączyńskich, Zofię i Gabriela Sędzików, Irenę i Jerzego Wiśniewskich oraz Danutę i Tomasza Ziółkowskich Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Dostojnym jubilatom wręczono również kwiaty i upominki.
Zapytaliśmy dwa niezwykle szczęśliwe małżeństwa, o to, jak przebiegało ich życie.
– Wpadliśmy sobie w oko na wiejskiej zabawie w remizie w Długiem, chociaż z widzenia znaliśmy się już wcześniej. Jakiś czas się spotykaliśmy, po czym mąż się oświadczył. Było huczne weselisko na 180 osób, które trwało do trzeciej po południu jeszcze następnego dnia. Muzykanci mieli już dosyć, a goście nie chcieli się wcale rozchodzić. Zamieszkaliśmy z teściami i prowadziliśmy razem z nimi gospodarstwo. Gdy teściowie przeszli na rentę nam je przekazali. Dochowaliśmy się trzech córek, mamy siedmioro wnuków i jedną prawnusię. Nasze życie naznaczyła jednak tragedia. Zmarła jedyna siostra męża, miała zaledwie 32 lata, a za dwa miesiące później umarł jej mąż. Zostało po nich dwoje dzieci. Teściowie zajęli się ich wychowaniem, zamieszkali z nimi w Rypinie, dostali tam przydział na mieszkanie. Obecnie mieszkamy w Długiem z córką, która jest mężatką, ma dwie córki. Dziewczyny są dorosłe, skończyły studia, jedna z nich niedługo wychodzi za mąż – opowiada Zofia Sędzik, która uważa, że jej małżeństwo z Gabrielem Sędzikiem to wygrana na loterii.
– Nasze małżeństwo uważamy za bardzo udane. Ja lubię żartować, jestem uśmiechnięta, a mąż trochę sentymentalny. Na 40. rocznicę ślubu sprawił mi wspaniałą niespodziankę – wycieczkę do Ziemi Świętej. Byliśmy też dwa razy w Rzymie, nawet na kanonizacji Jana Pawła II i w Medjugorje, w ogóle objechaliśmy pół Europy. My lubimy być ze sobą, wszędzie chodzimy razem i cieszymy się, że naszym dzieciom dobrze się wiedzie – dodaje pani Zofia.
Według państwa Sędzików receptą na udany związek jest tolerancja, szacunek, uwzględnianie zdania partnera, a przede wszystkim miłość. Również na zabawie w remizie poznali się Irena i Jerzy Wiśniewscy, co sobie do dziś chwalą.
– To było w Strzygach koło Osieka. Po zabawie zaczęliśmy się spotykać. Dość długo to trwało, urodziła nam się córeczka, a gdy miała 10 miesięcy wzięliśmy ślub, gdyż wtedy mąż ukończył 21 lat i mógł już wstępować w związek małżeński. Po ślubie zamieszkaliśmy w Strzygach w wynajętym pokoju z kuchnią. Urodził się nam jeszcze syn, a potem druga córka. Oboje pracowaliśmy, ja w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej, opiekowałam się starszymi osobami – wyjaśnia pani Irena.
– Byłem zatrudniony najpierw w mleczarni w Rypinie, potem w Ośrodku Transportu leśnego i w młynie w Brodnicy. Dzięki temu mamy większe, bo zusowskie emerytury – dodaje pan Jerzy.
Państwo Wiśniewscy doczekali się sześciorga wnuków i trojga prawnuków. W wolnym czasie, którego mają obecnie pod dostatkiem rozwiązują krzyżówki, oglądają telewizję, a pan Jurek czasami jeszcze dorabia. Nie dlatego, że musi, ale dlatego, że chce.
– To sprawia mi przyjemność, nie mogę za długo siedzieć w domu – tłumaczy.
– Mamy to szczęście, że małżeństwo nam się naprawdę udało. Żeby było szczęśliwe trzeba dużo ze sobą rozmawiać, za byle co się nie obrażać, nie upierać się przy swoim, nie wykłócać się, nie wytykać sobie błędów i dążyć do zgody, jeśli jest różnica zdań – wyjaśniają oboje.
Obiad dla jubilatów i ich rodzin ugotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Kiełpinach, natomiast ciasta upiekły pracownice Centrum Mieszkalno-Opiekuńczego w Wąpielsku.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie