
Warsztaty Terapii Zajęciowej „Nadzieja” w Rypinie są drugim domem dla uczestników. Zamknięcie placówki z powodu pandemii koronawirusa pokazało jak bardzo jest im ona potrzebna.
Bardzo tęsknili za instruktorami, koleżankami i kolegami. Po powrocie do stacjonarnych zajęć ich życie wróciło do dawnego rytmu. Przez ostatnie tygodnie przygotowywali ozdoby, które można było kupić w czwartek 7 kwietnia na kiermaszu.
– Co roku, organizowane są 2 kiermasze – wielkanocny i bożonarodzeniowy. Nasi uczestnicy przygotowują prace pod nadzorem swoich instruktorów. Sprzedajemy te wyroby, żeby mieć pieniądze na wyjścia do kina i wycieczki czy na pizzę. Zawsze liczymy na to, że nasz kiermasz odwiedzi dużo osób. Mamy w sprzedaży palmy wielkanocne, stroiki, koszyczki, obrusy, kartki świąteczne, ozdobne jajka, poduszki, również w kształcie zajączków. Wszystko niepowtarzalne i ręcznie wykonane – powiedziała nam Bożena Celebucka, kierowniczka Nadziei.
Na kiermaszu spotkaliśmy dobrego znajomego – Andrzeja Orciucha. Mężczyzna pochwalił się wykonanymi przez siebie ozdobami oraz przekazał życzenia zdrowych i wesołych świąt wszystkim Czytelnikom naszej gazety. Dołączamy się do pana Andrzeja, życząc wspaniałej atmosfery przy świątecznym stole i nieprzesadnie mokrego śmigusa-dyngusa.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie