Reklama

Rypin dobrze gospodaruje odpadami

Tygodnik CRY
24/01/2017 08:39

Rypinianie bardzo dobrze poradzili sobie ze zmianami w systemie gospodarki odpadami komunalnymi. Już przed wprowadzeniem ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w naszym mieście funkcjonowała selektywna zbiórka odpadów

W poprzednim numerze pisaliśmy o dzikich wysypiskach w naszym mieście, z którymi dzięki zmianom wreszcie samorząd mógł podjąć walkę. Dzięki temu „świński rynek” oczyszczono, a teren w ten sposób pozyskany oddano KP Policji. Co przyniosły zmiany? Przede wszystkim od 1 stycznia 2012 roku uszczelniony został system gospodarowania odpadami – teraz koszty ponoszą wszyscy właściciele nieruchomości, w zależności od deklarowanej formy zbiórki odpadów. Właściciele nie muszą już indywidualnie podpisywać umów na wywóz odpadów, obowiązek przejęła na siebie gmina czy miasto, muszą jedynie pamiętać o składaniu deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami. Jest to bardzo ważne w przypadku zmian liczby osób zameldowanych np. we wspólnotach mieszkaniowych.  
Bardzo ważnym elementem jest prawidłowa segregacja odpadów, do odpowiednich kontenerów wrzucamy szkło, plastik czy papier oraz odpady biodegradowalne i popiół, w przypadku domów. Opłaty wynoszą odpowiednio 10 zł w przypadku segregacji odpadów i 17 zł w przypadku deklarowania odpadów zmieszanych. Czy nasze miasto ma problemy z egzekwowaniem opłat i niechęcią do segregowania odpadów? Okazuje się, że Rypin jest przykładem miasta sprawnie wdrażającego nowości.

– Na koniec 2016 roku zaległość w opłatach za gospodarowanie odpadami komunalnymi wyniosła ok 100 000 zł, co stanowi niespełna 5 % całości należności rocznej. – mówi Przemysław Rębacz, z-ca kierownika Wydziału Nieruchomości i Środowiska. – Osoby, które nie płacą zobowiązania w terminie muszą liczyć się z konsekwencjami egzekucji tych opłat przez urząd. Do osób zalegających z opłatami wysyłane są upomnienia, w których wskazywana jest zaległość oraz wyznaczany termin na jej uregulowanie. Należy pamiętać, że w przypadku wystawienia upomnienia urząd ma obowiązek doliczyć dodatkowe koszty tego działania. Jeżeli upomnienie nie jest skuteczne wystawiany zostaje tytuł wykonawczy, który kierowany jest do egzekucji przez urząd skarbowy, gdzie za egzekucję odpowiadają komornicy skarbowi. 
Z około 17proc. nieruchomości w mieście odpady odbierane są w systemie zmieszanym. To naprawdę niewiele. Wiele miast na przykład sąsiednia Brodnica podniosła opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi: 13,50 zł miesięcznie od osoby zamieszkującej daną nieruchomość jeśli odpady będą zbierane w sposób selektywny oraz 23,00 zł miesięcznie od osoby zamieszkującej daną nieruchomość w przypadku braku selektywnej zbiórki odpadów. Jest to znacząca podwyżka przy dotychczasowych stawkach odpowiednio 10,80zł i 17zł. Na szczęście rypinianie mogą spać spokojnie, podwyżki kolejnych opłat nam nie grożą.

– Wysokość opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi na nieruchomościach zamieszkałych na terenie miasta Rypin nie uległa zmianie od początku wprowadzenia „rewolucji śmieciowej”. Opłaty wynoszą: 10 zł w przypadku segregacji odpadów oraz 17 zł w przypadku braku segregacji. Dodać należy jednak, że w przypadku gospodarstw domowych, gdzie domowników jest więcej niż 4 a zdecydowano się na selektywną zbiórkę każda kolejna osoba płaci za odpady 6 zł. Ulga ta nie dotyczy nieruchomości na których właściciele zdecydowali się na nieselektywną zbiórkę – tłumaczy Przemysław Rębacz. – W zakresie opłat należy dodać, że na mieście ciążą coraz bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące poziomów recyklingu odpadów surowcowych. Niestety, ale coraz częściej docierają do nas sygnały dotyczące nieodpowiedniej segregacji odpadów, głównie dotyczą one mieszkalnictwa zbiorowego, gdzie część mieszkańców wyrzuca odpady surowcowe (szkło, papier, tworzywa, metale) do odpadów zmieszanych. Jeżeli sytuacja ta się nie poprawi może zajść konieczność zmiany stawek w celu pokrycia kosztów odbioru odpadów oraz ich doczyszczenia – mówi  Rębacz.

Już od lipca tego roku zacznie obowiązywać rozporządzenie ministra środowiska, które przede wszystkim wprowadzi ujednolicenie segregacji odpadów w całym kraju. Co to oznacza w praktyce? Wprowadzenie jednolitych kolorów pojemników na zbieranie odpadów we wszystkich gminach w Polsce, odebranie dowolności samorządom oraz podział śmieci na minimum cztery frakcje. Do tej pory w kwestii frakcji samorządy miały pewną dowolność, np. szkło w niektórych gminach należy wrzucać do pojemnika koloru żółtego, w innych regionach do białego, a jeszcze w innych do zielonego. Podobnie jest z papierem, który u nas  trzeba wrzucać do niebieskiego, a np. na Dolnym Śląsku do kontenera w kolorze szarym. 
Nowelizacja jest odpowiedzią na zastrzeżenia Unii Europejskiej, gdyż w Polsce mamy jeden z najniższych wskaźników poziomu recyklingu. W Rypinie wprowadzono ten system już od początku „rewolucji śmieciowej” dzięki czemu miasto zaoszczędzi sporo pieniędzy nie wymieniając wcześniej kupionych kontenerów. Największe koszty poniosą gminy, w których wprowadzono podział na dwie frakcje: mokre ( czyli odpady biodegradowalne) i suche( czyli, zmieszane, szkło, plastik, papier i inne). – Podział na cztery frakcje surowcowe oraz frakcję zmieszaną jest oczywistym wyborem w przypadku zamiaru uzyskania najlepszej efektywności pozyskiwania surowców wtórnych. Odpady nie mieszają się ze sobą i nie ulegają zabrudzeniom uniemożliwiającym poddanie ich recyklingowi. Podział ten może być różny, jednak im lepiej odpady są posegregowane u źródła tym mniejsze są koszty ich dalszego przetwarzania. Zbytnie rozdzielanie frakcji z kolei prowadzi do zwiększenia liczby pojemników niezbędnych do ich magazynowania i trudności ze znalezieniem na nie miejsca. Podział na cztery frakcje surowcowe jest kompromisem pomiędzy najlepszą efektywnością a ilością pojemników. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na wybór takiego systemu był fakt, że w Rypinie, już przed wprowadzeniem „rewolucji śmieciowej” funkcjonował podział na trzy frakcje surowcowe (szkło, plastik, papier) w oparciu o tzw. „gniazda”, gdzie ustawione były zbiorcze pojemniki do selektywnej zbiórki. Znaczna część mieszkańców była już zaznajomiona z takim podziałem odpadów w domach, a jedyną zmianą było dodanie frakcji odpadów ulegających biodegradacji.  W związku z wprowadzonymi regulacjami nie będziemy musieli wprowadzać poważnych zmian, a jedynie dostosować oznaczenia wykorzystywane na workach i pojemnikach do nazewnictwa zgodnego z rozporządzeniem – tak tłumaczy decyzję podjętą w 2012 roku Przemysław Rębacz. Należy zaznaczyć, że z perspektywy czasu był to dobry wybór, dzięki któremu nasze miasto uniknie znacznych kosztów. 

(kr)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do