Reklama

Śmierć po weselu

Tygodnik CRY
07/11/2017 10:01

36-latek z Rypina zmarł niedługo po tym, jak bawił się na weselu w remizie w Godziszewach. Prokuratura bada okoliczności zdarzenia z niedzieli 22 października

Ciało mężczyzny znalazł przy drodze w Godziszewach przypadkowy przechodzień. Było to około godziny 14. Na miejscu oczywiście szybko pojawiła się policja i prokurator. Śledczy sprawdzają okoliczności zgonu mężczyzny. Wiadomo, że mieszkający ostatnio w budynku po dawnej szkole we wsi 36-latek w nocy z soboty na niedzielę bawił się na weselu i to mimo, że gościem nie był.

– Mężczyzna brał udział w zabawie weselnej jako tzw. przebieraniec. Wyszedł jednak po pewnym czasie. Mógł być pod wpływem alkoholu. Została już wykonana sekcja zwłok, zleciliśmy badania toksykologiczne. Na wyniki musimy jeszcze poczekać. Dopiero wtedy okaże się, czy denat był faktycznie pod wpływem alkoholu i jaka była przyczyna śmierci – mówi Marek Olender, prokurator rejonowy z Rypina.

Jak ustaliliśmy, mężczyzna zameldowany był w Rypinie. Mieszkał jednak w Godziszewach wspólnie z konkubiną. Sąsiedzi mówią, że zdarzało mu się zaglądać do kieliszka. Jeśli prokuratorskie śledztwo potwierdzi, że w nocy z soboty na niedzielę był pijany, prawdopodobnie przyczyną zgonu było wychłodzenie organizmu.

Jak zaznacza prokurator Olender, śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, a więc nie zanosi się, by można było mówić o przestępstwie. Wiadomo, że przesłuchiwani będą jeszcze kolejni świadkowie. Do tematu wrócimy.
 

(ak), fot. (aw)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do