Reklama

Sposób na starość

Tygodnik CRY
03/06/2019 14:30

„Nie starzeje się ten, kto umie cieszyć się życiem”. Pod takim tytułem Jolanta Szwalbe wygłosiła wykład we wtorek 21 maja dla słuchaczy Uniwersytetu III Wieku w Wąpielsku

Recepty na starość dotąd nie wymyślono. Czeka każdego, jeśli nie zejdzie z tego świata młodo. Prelegentka radziła, posługując się refleksjami znanych i mniej znanych osób, jak sobie radzić z upływającym czasem, jak nie dawać się czarnym myślom w związku ze zbliżającym się końcem.

– „Po czterdziestce zaczyna się starość młodych, a po pięćdziesiątce młodość starych” – zaczęła swój wywód sentencją Victora Hugo. – Podoba mi się też myśl Eleonory Roosevelt, która powiedziała „Życie jest po to, żeby żyć. Trzeba podtrzymywać w sobie ciekawość świata. Najgorszą rzeczą jest rezygnacja.” Natomiast kanadyjska pisarka Lucy Mount Montgomery zachęcała „Trwaj przy swoich marzeniach, są nieśmiertelne. Czas nie może ich zniszczyć ani zabić. Można się zmęczyć rzeczywistością, ale nie marzeniami” dodając: „Jak długo żyjemy powinniśmy się wszystkim interesować, inaczej nie ma różnicy między żywymi a umarłymi”. Czeska pianistka Alice Herz-Sommer, która dożyła 110 lat lubiła powtarzać „Nadal tutaj jestem dopóki oddycham, nigdy za stara na to, żeby myśleć uczyć się i nauczyć”. Gdy miała 90 lat, zapisała się na uniwersytet III wieku z ciekawości i na zajęcia jeździła do 104. roku życia. Johann Wolfgang Goethe w wieku 80 lat ukończył drugą część „Fausta” i sam sobie zadawał pytanie „Czyżbym po to dożył 80 lat, żeby co dzień myśleć to samo? Przeciwnie, staram się codziennie myśleć o czymś innym, o czymś nowym, by nie stać się nudnym”. Amerykański pisarz Alvin Toffler uważał, że „ Analfabetami XXI wieku będą ci, którzy nie potrafią się uczyć nowych rzeczy i oduczać starych” – mówiła wykładowczyni.

Nie tylko aktywność umysłowa, zainteresowania, głód wiedzy są, wg Jolanty Szwalbe, receptą na przemijanie. Trzeba się cieszyć życiem, umieć radzić sobie z problemami, widzieć szklankę do połowy pełną, a nie w połowie pustą.

– „Życie bez radości jest jak długa podróż bez gospody” – zacytowała Demokryta. – Gdzie szukać radości? Jakbyśmy się głęboko zastanowili nad tym pytaniem, to okazuje się, że w ogóle nie trzeba wychodzić z domu, żeby ją poczuć. Indyjski poeta Rabindranath Tagore twierdził, że rodzi się ona w sercu, a św. Franciszek Salezy uważał, że „Człowiek stworzony jest do radości, a radość istnieje dla człowieka”. Pomyślałam sobie jak to by było wspaniale, gdybyśmy codziennie rano wstawali w dobrym humorze. Im więcej mamy lat, tym bardziej radośni powinniśmy chodzić po tym świecie, że jeszcze żyjemy, że jeszcze jeden dzień jest nam darowany. Jan Kochanowski już mówił „ Gdzie dobra myśl płuży, tam i zdrowie lepiej służy” – kontynuowała wykład mówczyni.

Gdy już rozprostowawszy stare kości podniesie się senior z łóżka i zażyje leki, nie pozostaje mu nic innego jak radość z kolejnego dnia. Myśli o śmierci należy odpędzić i zająć się swoim hobby. Jeśli się go nie ma, warto je znaleźć i wtedy jest się czego trzymać. Przykładem może być pewien Hindus z brytyjskim obywatelstwem.

– Ten pan przygotowywał się do pierwszego maratonu kiedy ukończył 89 lat. Wtedy umarła mu żona, jedyny syn zginął w wypadku. Aby nie stracić sensu życia, wymyślił sobie, że pobiegnie w maratonie. Chodziło o to, żeby zająć czymś głowę. Ostatni raz pokonał dystans prawie 42 kilometrów w wieku 102 lat. „Powoli umiera ten, kto unika pasji i wielu emocji, które przywracają oczom blask i serca naprawiają” – zacytowała Pabla Nerudę Jolanta Szwalbe.

W końcu spotkania poinformowała słuchaczy, że lepiej już nie będzie, więc najkorzystniej wszystko obracać w żart i śmiać się ze swoich błędów, porażek, a przede wszystkim ze starości, bo przecież życie jest piękne. W końcu jak pisała Wisława Szymborska „człowiek nie składa się z samej rozpaczy”.

Tekst i fot. (jd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do