
W niedzielę w hali Rypińskiego Centrum Sportu odbył się III Turniej Ligi Centralnej w halowej odmianie hokeja na trawie. Wśród rywalizujących ekip nie zabrakło miejscowej drużyny Staś Rypin
Nasze miasto już po raz trzeci gościło zespoły grające w Lidze Centralnej. Rozgrywki powstały w 2009 roku w Skierniewicach. W tym roku do Rypina przyjechały profesjonalne drużyny z pierwszej i drugiej ligi hokeja na trawie, które w sezonie halowym nie uczestniczą w zmaganiach organizowanych przez PZHT. W hali RCS kibice mogli zobaczyć: UKS Lutkówka, Ósemkę Tarnowskie Góry, Polonię Środa, Polonię Skierniewice (drugi i pierwszy zespół), Siemianowiczankę Siemianowice, Lipno Stęszew i Stasia Rypin.
W pierwszym spotkaniu Staś mierzył się z Polonią Skierniewice. Goście szybko objęli prowadzenie, ale rypinianie wyrównali po bramce grającego trenera Jarosława Nowaka. Pod koniec spotkania Polonia przejęła jednak inicjatywę i wygrała ostatecznie 3:1. W kolejnych meczach Staś rywalizował z pierwszoligowymi zespołami. W meczu z Ósemką Tarnowskie Góry nie było niespodzianki i przyjezdni wygrali 4:1 (bramkę dla Stasia strzelił Patryk Śliwiński), ale już w spotkaniu z Siemianowiczanką rypiński zespół nawiązał równorzędną walkę. Po początkowej dominacji utytułowanego przeciwnika, Staś Rypin strzelił trzy gole i doprowadził do stanu 4:3 dla rywali. W ostatnich minutach rypinianie odważnie ruszyli do ofensywy, jednak zamiast wyrównania, goście wyprowadzili dwa kontrataki, które zamienili na bramki.
W meczu zamykającym turniej nasz zespół zmierzył się z UKS-em Lutkówka. Staś od początku był stroną przeważającą, co przełożyło się na sytuacje strzeleckie. Dwie bramki zdobył Maciej Andrzejczuk, a po jednym trafieniu dołożyli Radosław Szawłowski i Mateusz Zaborowski. UKS miał swoje szanse, zwłaszcza po krótkich rogach, ale w bramce znakomicie spisywał się Dariusz Drozdowski.
– Poziom turnieju był bardzo wysoki, wszystkie drużyny pokazały duże zaangażowanie – mówi trener i zawodnik Stasia Jarosław Nowak. – Dla nas, amatorskiej drużyny, zmierzyć się z Siemianowiczanką, która jest legendą polskiego hokeja na trawie, to jest coś niesamowitego. Te wyniki są dla nas cenne, bo nie był to turniej towarzyski. Ekipa z Tarnowskich Gór nie przejechała tylu kilometrów, żeby się pobawić, tylko żeby zagrać najlepiej jak potrafi. Tym bardziej cieszę się, że byliśmy w stanie nawiązać walkę z tymi zespołami.
Kolejny i ostatni turniej Ligi Centralnej odbędzie się 12 marca w Tarnowskich Górach.
W trakcie turnieju były zbierane nakrętki i zużyte płyty CD/DVD w ramach akcji charytatywnej „Pomagamy Rafałkowi”.
Tekst i fot.
Tomasz Błaszkiewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie