
W poniedziałek zdał egzamin na prawo jazdy, a dzień później, we wtorek 21 marca miał już zarzut kierowania pojazdem bez wymaganych uprawnień. Czy wybroni się z tego w sądzie?
Wyjątkowego pecha miał 18-letni mężczyzna, który mając za sobą zdany dzień wcześniej egzamin na prawo jazdy, wybrał się na przejażdżkę seatem, zapominając o włączeniu świateł, co w przypadku początkującego, a nawet wytrawnego kierowcy czasami się zdarza. Brak wymaganego oświetlenia zauważyli policjanci patrolujący ulice Rypina.
– Kierowca został zatrzymany do kontroli. Funkcjonariusze sprawdzili go w policyjnych systemach i okazało się, że młody człowiek nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że dzień wcześniej zdał egzamin na prawo jazdy i myślał, że ten fakt uprawnia go do jazdy samochodem. Niestety, teraz sprawą 18-latka zajmie się już sąd. Obecnie, po zmianach wprowadzonych od 1 stycznia 2022 roku osoby, które wsiadają za kierownicę pojazdu mechanicznego, nie mając do tego wymaganych uprawnień, będą karane przez sąd, a nie w postępowaniu mandatowym – wyjaśnia asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za kierowanie pojazdem mechanicznym bez uprawnień kierowcy grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości od 1,5 tys. aż do 30 tys. zł. Dodatkowo mona mieć orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów na okres od sześciu miesięcy do trzech lat.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie