Reklama

Tak było na dożynkach w Żałem [dużo zdjęć]

Tygodnik CRY
09/09/2019 19:32

- Dziś Żałe niczego państwu nie pożałuje – takimi słowami zakończył wójt Jan Koprowski swoje wystąpienie podczas dożynek w gminie Brzuze.

Wcześniej długi korowód z wieńcami wyruszył spod remizy OSP do kościoła parafialnego pw. św. Anny w Żałem. Była słoneczna sobota ostatniego dnia sierpnia tego roku. Dziękczynną mszę świętą odprawił proboszcz Tomasz Wójtowicz, poświęcił bochen chleba przyniesiony przez starostów Justynę Lewicką i Pawła Witkowskiego. Podniosłości nabożeństwu dodał chór Belcanto z Rypina. Przemówienia wygłosili goście – członkini zarządu województwa kujawsko-pomorskiego Aneta Jędrzejewska i starosta rypiński Jarosław Sochacki oraz wójt Jan Koprowski.

- Dożynki to wyjątkowy czas, to czas radości, czas świętowania, czas podziękowań, czas, na który z niecierpliwością czekamy. Kultywowana od wieków tradycja przypomina każdemu z nas, że dzięki waszej ciężkiej pracy na stołach w naszych domach codziennie mamy chleb. Zmienia się wieś polska, zmienia się wieś kujawsko-pomorska, zmienia się wieś gminy Brzuze. Zmieniają się techniki hodowli i upraw na waszych polach, w waszych gospodarstwach, macie coraz piękniejsze, nowocześniejsze sprzęty, ale jedno od wieków jest niezmienne - codzienny trud gospodarza, codzienny trud gospodyni. Z tego trudu zasiane wiosną ziarno po żniwach przynosi chleb – zwróciła się do rolników Aneta Jędrzejewska.

- Z dobrodziejstw pracy na roli korzystamy wszyscy, dlatego w imieniu samorządu powiatowego oraz jego mieszkańcom składam wszystkim rolnikom gminy Brzuze najserdeczniejsze podziękowania za tegoroczne plony, dzięki którym nie zabraknie dla nikogo chleba. Nie byłoby go, gdyby nie polska wieś, jej mieszkańcy, dla których codzienny trud to wyrazy poszanowania i umiłowania rodzimej ziemi, poczucie patriotyzmu i odpowiedzialność – powiedział Jarosław Sochacki.

- Żałe to niezwykłe miejsce, jedna z najpiękniejszych wsi regionu, wciśnięta między 4 malownicze jeziora. Żałe to krajobraz, w którym ludzie żyją i pracują od pokoleń, a obecnie coraz częściej też wypoczywają. Ta wieś urzeka, wzbudza zachwyt, jest miejscem z wyboru wielu gości z innych regionów. I to ukształtowanie terenu, i obecne tu jeziora, decydują o charakterze miejsca, ale także o warunkach pracy na roli. Z tej szczególnej przyrody i jezior żalscy parafianie mogą być bardzo dumni. „Te w stanie Michigan i Ontario nie są wcale lepsze i ładniejsze od naszych rodzimych jezior żalskich i tych położonych na terenie gminy i w najbliższej jej okolicy” pisał do mnie w 2001 roku ksiądz Wiesław Lipka, nieżyjący już dziś długoletni proboszcz i uczestnik wydarzeń na terenie naszej gminy, którego wielu parafian zachowało we wdzięcznej pamięci. Być może zauważamy tu nostalgię, ale przede wszystkim wielki zachwyt żalskim krajobrazem. I my, chyba wszyscy, zauważamy tę urodę. Ta nasza ziemia, tak piękna, urzekająca głównie dzięki pokoleniom nas poprzedzającym i dzięki pracy tutejszych rolników, dzięki waszej pielęgnacji ciągle młoda. Wciąż przecież rodzi, corocznie zbieramy ziarno na chleb. Wszyscy, którzy znają specyfikę rolniczego trudu wiedzą, że nie jest to przypadkowe. Ażeby tak było oddajecie ziemi siebie, swoją młodość, swoje zdrowie, poświęcacie całe życie. Pracuję i żyję między wami wystarczająco długo by to zauważyć, by wyrazić podziw i szacunek, by skorzystać z tak niezwykłej okazji, na którą czekaliśmy od poprzednich dożynek cały rok, by najpierw uklęknąć przed ołtarzem, a zaraz potem ucałować ręce gospodyniom i pokłonić się gospodarzom – złożył hołd tym, którzy sieją i orzą, Jan Koprowski.

Z kościoła orszak z wieńcami wrócił na plac przed remizą i rozpoczęła się zabawa. Na scenie występowały m.in. utalentowane dzieci z terenu gminy, zespół Familianki, Osiecka Kapela Ludowa im. Kamińskich oraz Andrzej Orciuch. Najmłodsi mieli do dyspozycji plac zabaw z licznymi atrakcjami, chociaż największą okazały się lody tajskie, po które ustawiła się długa kolejka. Można było samemu skomponować je z wybranych składników, po czym zostały zrobione na oczach amatorów tego przysmaku. Rozstrzygnięto konkurs na najpiękniejszy wieniec dożynkowy. Pierwsze miejsce przypadło sołectwu Giżynek, drugie KGW Trąbin, trzecie KGW Brzuze. Wyróżnienia dostali: KGW Trąbin-Rumunki, KGW Ugoszcz, sołectwo i KGW Żałe, KGW Piskorczyn. Jeszcze przed zapadnięciem zmroku rozpoczęła się zabawa taneczna, przerwana efektownym pokazem laserowym w miejsce oklepanych fajerwerków.

- Zdecydowaliśmy się na taką formę urozmaicenia dzisiejszych dożynek zamiast sztucznych ogni, które niepotrzebnie stresują zwierzęta, zabijają ptaki i generują smog. To nowoczesny i bardzo widowiskowy zamiennik pirotechnicznych popisów – wyjaśniła Agnieszka Krauza z Urzędu Gminy Brzuze.

Tekst i fot. (jd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do