
W sobotę 6 lipca Jowita Zielińska mieszkająca w Lisinach w gminie Rogowo nie wróciła do domu z pracy. Jej telefon nie odpowiada. O pomoc w odnalezieniu młodej kobiety prosi policja i zrozpaczona rodzina.
Pani Jowita w sobotę przyjechała busem z Rypina do Rogowa około godziny 12.30, po czym przesiadła się na ciemnozielony rower damkę. Była widziana przez znajomego między 13.00 a 14.00 w Rojewie, skąd dzielił ją od domu około kilometr drogi przez las. Niestety na miejsce nie dotarła.
Zaginiona ma 31 lat, jest szczupłej budowy ciała, 170 cm wzrostu, zielone oczy, rude, lekko kręcone włosy za ramiona, zazwyczaj spięte. Ubrana była w kolorową koszulę w kratkę, czarne spodenki, czarne sportowe buty. Miała przy sobie czarną torebkę na ramię.
Dotychczasowe poszukiwania Jowity Zielińskiej nie przyniosły rezultatu. W niedzielę był przeczesany las w pobliżu Lisin, przez który kobieta mogła przejeżdżać, ale żadnych śladów zaginionej nie znaleziono.
- Las był przeszukany przez policjantów z użyciem drona. Pomagali strażacy i mieszkańcy. Czynności nadal trwają. Ludzie dzwonią, że ktoś gdzieś ją widział. Sprawdzamy te informacje, ale dotąd do niczego nie doprowadziły – wyjaśnił nam zastępujący rzeczniczkę prasową asp. sztab. Artur Sugalski z KPP w Rypinie.
Ktokolwiek widział lub cokolwiek wie o losie zaginionej proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Rypinie, tel. 47 753 92 00 lub dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
(jd), fot. Facebook/Gdziekolwiek jestes
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem bardzo poruszona ta sprawą, zaginęła mloda kobieta w biały dzień, znamy okolice Skepego, mój tato był związany z Rypinem. Bardzo współczujemy Jej Bliskim.
Dopiero tam byłam. Jakiś czas temu też jechałam rowerem, być może że ta sama drogą przez las. Oby się znalazła cała i zdrowa. Życzę tego z całego serca????
Co kilka godzin sprawdzam, czy Jowita jest już odnaleziona. Sercem i myślami jestem z tymi wszystkimi osobami, które zaangażowały się w poszukiwania. Cała nadzieja w tym, że któryś z kierowców coś widział i zgłosi to na policję.
Boże wierzyć się nie chce.... Młoda kobieta ginie w biały dzień niedaleko domu ...i ślad po niej ginie. Nikt nic nie wiedział i nie słyszał? Czy aż taka znieczulica panuje wśród ludzi? Życzę całego serca i jej i rodzinie aby się odnalazła całą i zdrowa. Co za czasy....
Oby dobrze się skończyło .
Mam nadzieję że nic złego się nie stało i Pani Jowita wróci do domu cała i zdrowa!