
Dzielnicowi z gminy Skrwilno zainteresowali się losem starszego mężczyzny, który zdezorientowany chodził po łące pomiędzy lasami. Okazało się, że to 83-letni mieszkaniec sąsiedniego powiatu, który zabłądził.
W piątek (1.04) w godzinach południowych dzielnicowi z gminy Skrwilno, mł. asp. Marcin Jackowski i mł. asp. Artur Grzegorzewski, podczas patrolu w miejscowości Baba zauważyli starszego mężczyznę, który zdezorientowany chodził po łące pomiędzy lasami. Policjanci zainteresowali się losem mężczyzny i podjęli interwencje.
– Mężczyzna przyznał policjantom, że wyszedł rano z domu na spacer i teraz nie wie, gdzie się znajduje, bo się zgubił. Wiedział tylko jak się nazywa i że mieszka prawdopodobnie w Słupii. Policjanci zaopiekowali się mężczyzną i zabrali go do radiowozu, ponieważ był już bardzo przemarznięty. Na podstawie tych informacji dzielnicowi ustalili pełne dane staruszka. Był to 83-letni mieszkaniec sąsiedniego powiatu. Na szczęście nie potrzebował pomocy medycznej – podaje Komenda Powiatowa Policji w Rypinie.
Policjanci odwieźli zabłąkanego mężczyznę bezpiecznie do domu. Tam dowiedzieli się, że rodzina zaniepokojona jego długą nieobecnością już na własną rękę rozpoczęła poszukiwania. Jak się okazało, mężczyzna choruje i ma zaniki pamięci. Na szczęście dzięki dzielnicowym, którzy zainteresowali się błąkającym się starszym panem, nie doszło do nieszczęścia.
(red), fot. KPP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie mamy żadnych praw w tym polskim bandyckim kraju, nie jesteśmy ludźmi. W Rypinie biją staruszką za każdym razem jak wyjdzie na podwórze. Strzelają do niej gazem. Strzelają w sklepach, jak idzie do miasta. Na różańcu jak była pomodlić się za zmarłego brata, w kościele na mszy pogrzebowej. Ma stałą obstawę bandy rypińskiej.
Dziękuję rypińskim bandytom za spryskanie mojej mamy stryszki gazem. To zabawa , tak się piaski bawią . Teraz płacze, a oni słuchają. Tak codzienń od 6 lat się bawią. W bandycvkim bezwstydnym i niemoralnym rypinie można, co to i w Kościele i na cmentarzu, nie m,owa o urzędach i sklepach. Bo to bandyckie miasto. My nie jesteśmy ludźmi, my nie możemy drzwi otworzyć. To takie rządy Trzeba by zapytać prokuraturę i policję , czy też się bawią.W końcu kto to pozwala na zbijanie staruszków.? Kto nas zastraszał w obronie bandytów. Kto wprowadził koleżanko - rodzinę policji na podwórze, chociaż starsza kobieta mówiła , że nie wolno, że się jej boi. ?