
Mieszkańcy Rypina i okolic włączyli się w ogólnopolski protest dotyczący zaostrzenia prawa aborcyjnego. Manifestacji tak pokaźnych rozmiarów nie było u nas od dawna...
Stanowią większość społeczeństwa. Są lepiej wykształcone, ale zajmują niższe stanowiska i mniej zarabiają. Zajmują się domem i dziećmi, mężczyźni im najwyżej „pomagają”, rzadko współdzielą obowiązki. Godzą się z tym, bo tak było w ich domach, bo tradycja, bo rodzina najważniejsza. Nawet wtedy, gdy dzieje się w niej źle, a one są ofiarą damskich bokserów. One, czyli polskie kobiety.
Obowiązujące w Polsce prawo dopuszcza aborcję w trzech przypadkach. Teraz, w wyniku wyroku wydanego przez sędziów obradujących w siedzibie Trybunału Konstytucyjnego ma być zniesiona możliwość terminacji ciąży z powodu ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Ta decyzja wyprowadziła na ulice polskich miast setki tysięcy kobiet i wspierających je mężczyzn.
W Rypinie dotąd nie było demonstracji organizowanych spontanicznie przez mieszkańców. Może kiedyś, ale tego nawet najstarsi ludzie nie pamiętają. Wszystko zaczęło się od jej wpisu na Facebooku: „LWICE WYCHODZĄ NA ULICE. Kobiety wychodzicie na ulicę Rypina czy tylko pitolicie na FB? Poniedziałek godzina 18:00.Zapraszamy wszystkich z okolicznych miejscowości i Rypina. Zbiórka przed urzędem miasta godzina 18:00. Każda osoba biorąca udział w marszu musi mieć maseczkę. Idziemy w pięcioosobowych grupach, zachowana przerwa i następna grupa. Nie mamy megafonu, ale zabieramy grzechotki, puste butelki, żeby było głośno. Ruszamy sprzed urzędu miasta. Reszta trasy będzie podana na miejscu.”
O wyznaczonej godzinie pod miejskim magistratem zbierało się coraz więcej ludzi, głównie młodych, również tych, którym jeszcze nie przysługuje prawo wyborcze. Takiej liczby uczestników jakiegokolwiek wydarzenia w Rypinie dotąd nie było. Nawet wtedy, gdy kiełbasa jest rozdawana za darmo, a na scenie produkuje się któraś z gwiazd discopolo.
– Nie będą faceci w garniakach z facetami w sutannach mówić mi co mam robić ze swoim ciałem. Nie jestem bezmyślną osobą – zżymała się młoda dziewczyna, uczestniczka protestu.
– Przyszedłem tutaj, bo solidaryzuję się z moimi koleżankami ze szkoły – oświadczył nastolatek z transparentem w ręku.
– Przecież im nie chodzi o te dzieci, które i tak umrą, albo będą warzywami. Oni chcą się podlizać Kościołowi – tłumaczyła pani w średnim wieku.
– Właśnie, wystarczy przypomnieć jak zachowywali się wobec rodziców niepełnosprawnych dorosłych podczas ich strajku w Sejmie – dopowiedziała jej towarzyszka.
– Jutro wypisuję się z religii, mam już dość gadania czego nie mogę i co powinnam robić – zadeklarowała drobna szatynka.
Tłum ruszył ulicami Rypina chroniony wzorowo przez policję. Towarzyszyło mu kilku motocyklistów i parę samochodów osobowych z wciśniętymi klaksonami. Kierowcy innych aut na znak solidarności też trąbili. Manifestanci wznosili okrzyki, z których wynikało, że nie cenią sobie rządzącej partii. Zawołanie, które powtarzało się się wielokrotnie, nie nadaje się do cytowania, ze względu na użyty tzw. brzydki wyraz.
Maszerującym ludziom przyglądała się starsza pani z pieskiem.
– Dopiero jak wyszłam na spacer, dowiedziałam się o marszu. Jestem katoliczką, ale pochwalam to. Na chore dzieci ciągle nie ma pieniędzy. Żebrzą potem na ich operację, żeby za granicą dziecko ratować. Wiadomo, że jak przyjdzie na świat, to człowiek za wszelką cenę chce je ratować. Sama, gdybym wiedziała, że dziecko jest w bardzo niebezpiecznym stanie, to chyba bym usunęła, a potem bym poszła na kolanach do Częstochowy o przebaczenie. Bo takie dziecko cierpi i rodzina wkoło cierpi. Dziś za tę młodzież odmówię zdrowaśkę, albo nawet cały różaniec – zadeklarowała właścicielka małego psiaka.
Po godzinie przemarsz przeciwników zaostrzenia prawa antyaborcyjnego się zakończył.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Koniec pisowskiej hołoty nadchodzi , mają nas za nic , mocherom dali dodatkową emeryturę i ich wybrali ale koniec bliski , ciekawe jak wyleczą teraz swój elektorat , doprowadzili służbę zdrowia doda ,a Rypin to flagowy przykład
Rypin miasto morderców ďzieci. Banda przygłupów protestował którym kazała jakąś ślepa idiotka że Śląska i lewacki liberalni mordercy.
W razie zachorowania na koronawirusa kogokolwiek z biorących udział w tym "pochodzie", prowodyrzy powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej..........
Tak samo powinno być z kościołem....I premier za wybory już powinien siedzieć. Namawiał do uczestnictwa i krzyczał , że wirus jest w odwrocie. Trzeba wyjść na ulice -inaczej nie skończy się ta beznadziejna władza!!!
Każdy ksiądz też powinien odpowiadać bo Bóg jak jest to jest w miejscu gdzie jesteśmy , a taca tylko w kościele i o to chodzi tym naszym pazernym klechą tu nasze zdrowie się nie liczy--- kasa kasa kasa
Średnia wieku 15 lat. Znudzona młodzież wyszła na ulicę. Ten protest już dawno stracił sens.
Strach się ruchać.
Suweren twoje dziadostwo Wermachtowe już rządziło i efektem tego było: likwidacja stoczni ,kopalń,afery melioracyjny Amber Gold ,osławiony Sławek zegarek ,strzelanie do protestujących .Siłowe wtargnięcie do redakcji gazety Wprost.Kradzierz pieniędzy wszystkich polaków tak zwane OFE.sprzedaż trzech firm w tym Ciech PO niżej ich wartości.Te bydło Wermachtowe już nigdy nie wróci do władzy.
nawet w niewielkim Rypinie te zdziczałe fizdy nie dają spokój, to swołocz jeżeli krowa nie chce rodzić niech sobie wykastruje macicę i będzie ok
nawet w niewielkim Rypinie te zdziczałe fizdy nie dają spokój, to swołocz jeżeli krowa nie chce rodzić niech sobie wykastruje macicę i będzie ok