
Prokuratura Rejonowa w Rypinie nadal prowadzi śledztwo przeciwko Radosławowi K. podejrzanemu o ciężkie pobicie małego Piotrusia. Zarzuty usłyszała także matka dziecka Julia W. O sprawie, która wstrząsnęła nie tylko Rypinem, ale i całą Polską, pisaliśmy wielokrotnie.
Konkubentowi mamy chłopczyka postawiono zarzut popełnienia przestępstwa m. in. z art. 207 Kodeksu karnego, czyli znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Śledztwo w powyższej sprawie zostało wszczęte 28 marca 2018 roku. W toku dotychczasowego postępowania zebrano obszerny materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie Radosławowi K. konkretnych zarzutów.
– W okresie od 1 sierpnia 2017 roku do 27 marca 2018 roku w Rypinie K. znęcał się fizycznie nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek – dzieckiem, działając ze szczególnym okrucieństwem. Uderzał pokrzywdzonego chłopca bliżej nieokreślonym tępym przedmiotem po głowie i ciele, w tym również po kończynach dolnych. W następstwie tego w okresie od 23 marca 2018 roku do 27 marca 2018 roku spowodował u małoletniego obrażenia ciała, które skutkowały naruszeniem prawidłowych czynności narządów ciała powyżej siedmiu dni – podaje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku prokurator Wojciech Fabisiak.
W sprawie przesłuchano licznych świadków, w tym również pracowników MOPS w Rypinie i asystenta rodziny.
Ponadto zabezpieczono pełną dokumentację lekarską ze szpitala dziecięcego w Toruniu, w oparciu o którą powołany w sprawie biegły lekarz wydał opinię sądowo-lekarską. Określił w niej, że całość stwierdzonych obrażeń u dziecka jest wynikiem stosowania przemocy fizycznej wobec chłopczyka i nosi zdaniem biegłego znamiona „zespołu dziecka maltretowanego”.
– Podejrzany przyznał się częściowo do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył w tej sprawie obszerne wyjaśnienia. W toku niniejszego śledztwa przedstawiono również zarzut popełnienia przestępstwa z art. 207 kk matce pokrzywdzonego dziecka Julii W – dodaje Fabisiak.
Kobiecie zarzucono popełnienie fizycznego i psychicznego znęcania się nad swoim dzieckiem w okresie od nieustalonego dnia czerwca 2017 roku do 23 marca 2018 roku. Przesłuchana w charakterze podejrzanego Julia W. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa i złożyła obszerne wyjaśnienia. Tutaj nie ma mowy o szczególnym okrucieństwie, dlatego grozi jej do 5 lat więzienia. Radosław K. może otrzymać wyrok nawet dwukrotnie wyższy.
(ak)
fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie