
Gdyby nie przytomność kilku kierowców mogłoby dojść do tragedii. W Puszczy Rządowej zauważyli ciężarówkę z naczepą poruszającą się zygzakiem. Zaalarmowali rypińską policję, podejrzewając, że kierowca mógł być pijany.
W piątek 29 lipca drogą wojewódzką w kierunku Rypina jechał TIR, chwilami zjeżdżając bez powodu na przeciwległy pas. Zaniepokojeni kierowcy zadzwonili na policję. Funkcjonariusze natychmiast udali się w kierunku Sierpca. W Dylewie spostrzegli opisywany pojazd, zajechali mu drogę i zatrzymali do kontroli.
– Po otwarciu kabiny zauważyli w niej puste butelki po piwie, a od kierowcy od razu wyczuli woń alkoholu. Za kierownicą ciężarowego DAF-u siedział 42-letni mieszkaniec powiatu nowomiejskiego, który jak się okazało, miał w organizmie miał blisko 2 promile alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu, a samochód odholowano na parking policyjny – informuje asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
Następnego dnia, w sobotę 30 lipca mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zostało mu odebrane prawo jazdy, a teraz czeka go sprawa w sądzie. Grozi mu do 2 lat więzienia i wysoka grzywna.
(jd), fot. KPP Rypin
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie