
Wysokie kary odstraszają wielu użytkowników dróg od jazdy po alkoholu, ale nadal policjanci zatrzymują takich, którzy łamią obowiązujące prawo i pijani wsiadają za kierownicę. Dobrze, jeśli jazda pod wpływem kończy się mandatem, a nawet więzieniem, a nie uszczerbkiem na zdrowiu lub śmiercią.
W czwartek 27 lipca policjanci z ogniwa patrolowo-interweniującego Komendy Powiatowej Policji w Rypinie zatrzymali mieszkańca Wąpielska, który nie był skory do odsiadki, którą zaserwował mu sąd.
– 49-latek był poszukiwany celem odbycia kary więzienia. Został skazany przez Sąd Rejonowy w Rypinie na karę pozbawienia wolności w wymiarze 136 dni za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, jednak tej kary próbował uniknąć. Zatrzymany mężczyzna trafił do aresztu, a stamtąd do zakładu karnego – wyjaśnia asp. sztab. Dorota Rupińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
W ten sam dzień, w czwartek 27 lipca, spotkanie z policjantami było dość przykre dla rowerzysty z powiatu brodnickiego. Trudno ocenić, czy mężczyzna miał fart czy pecha, bo z jednej strony natrafienie na funkcjonariuszy sporo go kosztowało, ale z drugiej, być może, został mu oszczędzony kontakt z rozpędzonym samochodem.
– Około godziny 19.00 w Zofiewie w gminie Skrwilno patrol dzielnicowych zauważył rowerzystę, który jechał po drodze tzw. slalomem. Policjanci podejrzewając, że może być nietrzeźwy, zatrzymali go do kontroli. Rowerzystą był 51-latek z powiatu brodnickiego. Gdy funkcjonariusze sprawdzili jego stan trzeźwości, okazało się, że mieli rację. W organizmie mężczyzny było ponad 2 promile alkoholu. Policjanci uniemożliwili mu dalszą jazdę. Za to wykroczenie mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. złotych – informuje asp. sztab. Dorota Rupińska.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie