Reklama

Andrzejki w Pozytywce [zdjęcia]

Tygodnik CRY
27/11/2024 12:24

Pozytywka nie tylko uczy, ale też bawi. Dzieci, które uczestniczą w zajęciach teatralnych, muzycznych czy plastycznych, miały okazję wziąć udział w andrzejkach i dowiedzieć się, jaka przyszłość je czeka

– Zabawa zaczęła się od poszukiwania klucza do świata magii. Został znaleziony przez dzieci na podwórku. Znajdował się w czarodziejskim pudełku i posłużył do lania wosku. Było też losowanie przyszłych zawodów, wróżenie z magicznej kuli i piniata z cukierkami, w części których były przepowiednie – wyjaśniła Justyna Motylewska.

 

Świat magii, zagadek, tajemnice to rzeczy dla dzieci ciekawe, więc Cyganki, które proponowały im kolejne atrakcje opowiedziały również o andrzejkowych zwyczajach. Poza tym były zabawy z chustą pełną piłeczek, tworzenie księżycowego pyłu i talizmanu.

 

Zapytaliśmy uczestników andrzejek, które zabawy były dla nich najatrakcyjniejsze.

 

– Najbardziej podobało mi się robienie talizmanów. Wybieraliśmy sobie kryształy nawlekaliśmy je na rzemyki. Fajne było rozbijanie piniaty. Ustawialiśmy się w rządku i każdy mógł raz uderzyć w nią z zamkniętymi oczami. W środku były cukierki z wróżbami. Stałam w kolejce, ale ktoś przede mną już tę piniatę rozbił – tłumaczyła 10-letnia Nikola, która chodzi do Pozytywki na zajęcia teatralne, jej ulubionymi przedmiotami są polski plastyka i angielski, a w przyszłości zamierza zostać weterynarką.

 

Olek, 8-letni mieszkaniec Rypina lubi występować na scenie. Chłopcu podobało się lanie wosku i to, że mógł zaśpiewać.

 

– Wyszedł mi ptak, ale nie wiem co to znaczy. Podobało mi się też śpiewanie, bo dostałem wróżbę, że jak nie zaśpiewam to będę miał pecha. Zaśpiewałem „Lubię wracać tam, gdzie byłem już”, bo chodzę na śpiew w poniedziałki i ćwiczyłem tę piosenkę. Chodzę też na zajęcia teatralne. Raz występowałem, bo był teatr Zębolandia i byłem tam zębem mądrości. Lubię też się uczyć, bo chcę mieć dobrą pracę. Chciałbym być strażakiem, tak jak mój chrzestny i może pójdę w jego ślady. Nie chcę długo pracować, bo będę miał dzieci i chcę trochę się nimi zająć – opowiedział Olek o swoich planach na przyszłość.

O tym, co zamierza robić w dorosłym życiu wie również Tomek, kuzyn Olka, mimo że ma dopiero 7 lat. Podczas zabawy andrzejkowej w Pozytywce wszystko mu się podobało, chociaż najbardziej znikające krzesło.

 

– Polegało to na tym, że gdy była muzyka maszerowaliśmy wokół krzeseł, kiedy się skończyła to siadaliśmy na nie i potem jedno z nich odejmowano. Kto nie zdążył usiąść ten odpadał. Odpadłem w drugiej rundzie. Chusta mi się też bardzo podobała. Machaliśmy nią tak, żeby kulki nie spadły, ale cały czas spadały. Również kula mi się podobała. Kładliśmy rękę i pani mówiła co widzi. Widziała, że śpiewam i że wokół mnie są dzikie zwierzęta. Nie mam dzikich zwierząt, ale chodzi o to, że marzę o tym żeby zostać szefem ZOO i będę przywoził zwierzęta z różnych kontynentów. Mam siostrę, która ma 11 lat i psa. Już bardzo dużo znam się na zwierzętach – pochwalił się chłopczyk, który dotąd na zajęcia do Pozytywki nie przychodził, ale się przekonał, że jest fajnie i zamierza dołączyć do jednej z grup.

 

Kolejna impreza dla dzieci w Pozytywce już za miesiąc. To „Pozytywny krok w nowy 2025 rok” czyli sylwestrowa zabawa przy najnowszych przebojach.

 

Tekst i fot. (jd)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do