Reklama

Będziemy zarabiać więcej

Tygodnik CRY
03/01/2018 10:26

Od 1 stycznia Polacy będą zarabiać więcej za sprawą wzrostu minimalnej płacy i zasiłków, a także podwyżek płac zapowiedzianych przez niektórych pracodawców. Sprawdziliśmy, kto ile zyska.

Wzrasta kwota minimalnego miesięcznego wynagrodzenia osoby zatrudnionej w pełnym wymiarze czasu pracy do poziomu 2100 złotych brutto. Obecnie jest to 2000 zł. Oznacza to wzrost o 5 proc. Zarabiający najniższą krajową otrzymają zatem do ręki ok. 1530 zł. Wraz ze wzrostem płacy minimalnej zostanie podwyższona minimalna stawka za godzinę pracy. Wynosić będzie minimum 13,7 zł brutto.

Z podwyżką minimalnej płacy powiązana jest waloryzacja świadczenia pielęgnacyjnego. To świadczenie również wzrośnie o 5 proc., czyli wyniesie 1477 zł miesięcznie. W porównaniu do 2016 r. będzie o prawie 200 zł wyższe.

Na zmianach w nowym roku zyskają najmniej zarabiający, np. emeryci i renciści, ze względu na to, że podniesiono kwotę wolną od podatku z 6,6 do 8 tys. zł. Ulgi przygotowano także dla zarabiających więcej niż 8, ale mniej niż 13 tys. zł. Tacy podatnicy będą mieli prawo do kwoty zmniejszającej podatek w wysokości między 1440 zł a 556,02 zł.

200-500 zł brutto wzrostu pensji oferuje Biedronka swoim pracownikom od 2018 roku. Wysokość podwyżki uzależniona będzie od stażu pracy i braku nieobecności. Według obietnic Anny Zalewskiej, Minister Edukacji Narodowej, nauczyciele dostaną więcej pieniędzy w kwietniu 2018 r. Są także zapowiedzi wywiązania się z obiecanych podwyżek dla pielęgniarek i ratowników medycznych. Ich pensje w zbliżającym się nowym roku mają wzrosnąć średnio o 400 zł. Z początkiem 2018 roku zwiększone zostaną również minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego pracowników samorządowych. Modyfikacji ulegnie także dotychczasowy sposób ustalania stawek dodatku funkcyjnego przysługującego pracownikom zatrudnionym na podstawie wyboru i powołania.

Nie wszyscy zyskają na zmianach. Podwyżka nie ominie także głównej kary dla posiadaczy nieubezpieczonych samochodów osobowych. Za brak OC kierowcy zapłacą nie 4000 zł, ale już 4200 zł.
 

Natalia Chylińska-Żbikowska
fot. ilustracyjne

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do