Reklama

Deszczowa porażka Lech Rypin

Tygodnik CRY
05/04/2018 08:30

W 20. kolejce IV ligi Lech Rypin grał na wyjeździe z Sokołem Radomin. Obie jedenastki dostarczyły kibicom wiele emocji

Lech Rypin przyjechał do Radomina opromieniony wyjazdowym zwycięstwem z Unią Janikowo 3:0. Sokół Radomin również mógł zaliczyć poprzednią kolejkę do udanych, rozprawiając się aż 5:1 z Liderem Włocławek. Dodatkowym smaczkiem spotkania był fakt, że gospodarze byli żądni rewanżu nad Lechem, który zlał ich w rundzie jesiennej aż 4:0.

W wielką sobotę licznie zgromadzeni kibice obu jedenastek zapewne oczekiwali wielkiego widowiska. I niewątpliwie się takowego doczekali, mimo trudnych warunków pogodowych. Nad obiektem w Radominie przed spotkaniem zbierały się czarne chmury, z których kilka minut przed meczem lunął deszcz. Opady nie odpuściły aż do końca spotkania, co na pewno dodawało spotkaniu nieco dramaturgii.

W pierwszej połowie Lech Rypin często zapuszczał się w pole karne gospodarzy. Jednak niewiele z tego wynikało. Natomiast gospodarze, kiedy już dochodzili do sytuacji, to starali się je wykorzystać. I tak w 21. minucie po zagraniu z lewej strony kapitalnym uderzeniem z powietrza popisał się Paweł Jachowski, wyprowadzając Sokoła na jednobramkowe prowadzenie. 10 minut później Lech wznawiał grę od własnej bramki. Obrońca z Rypina chciał zagrać ponownie do swojego bramkarza, jednak najprawdopodobniej wskutek śliskiej murawy kopnął na tyle niefortunnie, że do bezpańskiej piłki dopadł ponownie Paweł Jachowski i podwyższył prowadzenie.

Te bramki podziałały na zawodników z Rypina jak płachta na byka. Sędzia bardzo często musiał używać gwizdka, temperując zapędy przyjezdnych. Zdecydowanie wyróżniającą się postacią w zespole Lecha był Kazuma Nishizawa, który raz za razem nękał gospodarzy rajdami po lewym skrzydle. Ofensywne nastawienie piłkarzy z Rypina w końcu przyniosło efekt. Po zagraniu z lewej strony w 40. minucie Marek Magdziński zapakował piłkę w okienko bramki strzeżonej przez Miłosza Szponikowskiego. Wynik 2:1 do przerwy zwiastował emocje w drugiej połowie spotkania.

Druga odsłona wyglądała bliźniaczo do pierwszej. Drużyna Lecha była dłużej przy piłce i na 25 minut przed końcem wyrównującą bramkę strzelił Magdziński. I kiedy już wydawało się, że uda się wywieźć z tego trudnego terenu jeden punkt, w doliczonym czasie gry Paweł Jachowski strzelił swoją trzecią bramkę i nasza drużyna zeszła z boiska pokonana.

Kolejne spotkanie Lech Rypin rozegra również na wyjeździe. Tym razem podopieczni trenera Tomasza Paczkowskiego zagrają z Orlętami Aleksadrów Kujawski. 
 

Tekst i fot. (LB)

Sokół Radomin VS. Lech Rypin 3:2 (2: 1)

Gole
Paweł Jachowski x3 – Marek Magdziński x2

Skład

SOKÓŁ RADOMIN

M. Szponikowski – Pukłacki, Grochocki (70’ Marcinkowski), Czajkowski, Muchewicz, K. Marcinkowski, W. Jachowski (65’Bruzdewicz), K. Szponikowski (75’ R. Piotrowski), Przemysław Jachowski (78’ Szyjkowski), Paweł Jachowski, P. Piotrowski

LECH RYPIN

Semrau – Dąbrowski, Lewandowski (83’ Jasieniecki), J.Trędewicz, Moszczyński (46’ Jankowski), Fodrowski, Baranowski (46’Szymborski), Trędewicz, Rybka, Magdziński, Nishizawa
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do