
„Integracja, rehabilitacja i kultura” – pod takim hasłem rypińskie koło Polskiego Związku Niewidomych zorganizował wycieczkę do Szafarni i Torunia. Wzięli w niej udział nie tylko członkowie koła, ale również osoby z niepełnosprawnościami związane towarzysko od wielu już lat ze stowarzyszeniem.
Organizacją wyprawy zajęła się prezeska koła PZN-u w Rypinie Zofia Zalewska. Wcześniej pozyskała dofinansowanie z Urzędu Miasta w ramach zadania publicznego „Ochrona i promocja zdrowia”. – W Szafarni w Ośrodku Chopinowskim, gdzie mały Fryderyk przyjeżdżał na wakacje, do granych mazurków, krakowiaków i kujawiaków śpiewaliśmy znane nam utwory, spacerowaliśmy po parku i robiliśmy sobie zdjęcia – opowiada Zofia Zalewska.
Następnym punktem wyprawy była wizyta w Niewidzialnym Domu w Toruniu. – To miejsce, w którym wyobraźnia maluje świat bez użycia wzroku, i gdzie każda sekunda uczy patrzeć sercem. Weszliśmy do specjalnych ciemnych, pozbawionych jakiegokolwiek światła pomieszczeń. Za pomocą rąk każdy musiał odgadnąć sprzęt znajdujący się w kuchni, pokoju, czy łazience. Podobnie było w przydomowym, również ciemnym, ogrodzie. Dotykając należało określić z jakimi narzędziami, warzywami czy zwierzętami mamy do czynienia. Dla wielu osób bycie w Niewidzialnym Domu było wielkim przeżyciem i zrozumieniem niewidomego, z jakimi trudnościami musi borykać się w życiu codziennym – tłumaczy szefowa rypińskiego koła PZN-u.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie