
Piłkarze rypińskiego Lecha najpierw odrobili zaległości, przegrywając we Włocławku z Liderem 1:2. Następnie w weekend zagrali w Pruszczu, ulegając Startowi 0:2. Sytuacja w tabeli IV jest dla rypinian kiepska.
Wydawało się, że po dwóch wygranych z rzędu Lech wychodzi na prostą. W meczu z Liderem znowu przyszło naszym piłkarzom grać w osłabieniu. Niektórzy zawodnicy borykają się z urazami, a w poniedziałek na treningu Adrian Kowalski naderwał mięsień. W 2. minucie fatalny błąd popełnił golkiper Lidera i po podaniu kolegi z zespołu padł gol samobójczy. W tak kuriozalny sposób Lech wyszedł na prowadzenie. W 11. minucie Lider wyrównał w zamieszaniu podbramkowym. W 26. minucie po wyrzucie z autu Jakuba Trędewicza zagotowało się pod bramką Lidera, ale nikt nie oddał strzału. Dwie minuty później huknął Radek Lewandowski zza szesnastki, ale piłka przeszła obok słupka. W 29. minucie przymierzył Jankowski, ale niecelnie. Chwilę potem Beśka obronił groźny strzał miejscowych. W 39. minucie po strzale głową zawodnika Lidera piłka uderzyła w poprzeczkę. Dwie minuty później gola zdobył Jakub Trędewicz, ale sędzia odgwizdał spalonego. W 42. minucie Lech stracił niestety drugiego gola, było 2:1.
W 50. minucie z wolnego próbował Lewandowski, ale uderzył daleko obok bramki. W 56.minucie Kuroi głową uderzył także niecelnie. Jeszcze Moszczyński oddał groźny strzał, ale znowu piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką. W 65. minucie Jankowski w dobrej akcji przestrzelił. Lech przeważał w II połowie i próbował wyszarpać punkt, niestety się nie udało. Mimo to brawa dla zespołu za walkę.
Lider Włocławek – Lech Rypin 2:1 (2:1)
Gol dla Lecha: samobójczy 2
Skład: Beśka – Krajewski, Rybka, Niedbała, Baranowski (P. Lewandowski), Jankowski, J. Trędewicz, Moszczyński, R. Lewandowski, M. Trędewicz, Kuroi (Jasieniecki).
W trzecim meczu ligowym w ramach 7. kolejki IV ligi kujawsko-pomorskiej rozegranym w ostatnich dniach przyszło Lechitom grać znowu w osłabieniu. Za kartki tym razem pauzował Rybka, a inni zawodnicy leczą różne urazy. Na początku groźnie zaatakowali gospodarze, a Wiktor Beśka pewnie obronił strzał zawodnika Startu. W 11. minucie Radek Lewandowski uderzył z wolnego wysoko nad poprzeczką. W 16. minucie Beśka ponownie był górą, wygrał pojedynek sam na sam. Od 25. minuty powoli Lech dochodził do głosu i Martyn Trędewicz dwie minuty później uderzył w bramkarza. Cztery minuty później doskonała akcja Lecha, strzał tym razem Pawła Lewandowskiego obronił golkiper Startu. W 35. minucie gola zdobył M. Trędewicz, ale sędzia pokazał spalonego. Wcześniej pięknym strzałem popisał się Paweł Lewandowski, obronił golkiper miejscowych. Minutę później straciliśmy gola po błędzie obrony. Przed przerwą główkował minimalnie obok słupka M. Trędewicz, było 1:0.
W 47. minucie Lech stracił niestety drugiego gola. W 57. minucie M. Trędewicz po dobrej akcji trafił w bramkarza. W 68. minucie Wrzosiński z woleja uderzył nad bramką. W 74. minucie rzut karny obronił Beśka! W 82. minucie Baranowski przymierzył z wolnego, ale obronił bramkarz Startu. W doliczonym czasie próbował Kuroi, ale nie trafił. Lech przegrał po słabym występie.
W kolejnym meczu nasz zespół podejmie Chemika Bydgoszcz. Lech zajmuje 15. miejsce w tabeli, w gronie 19 ekip (6 punktów w 7 meczach).
Start Pruszcz – Lech Rypin 2:0 (1:0)
Skład: Beśka – Krajewski (Wrzosiński), J. Trędewicz, Niedbała, Baranowski, Jankowski, Moszczyński, P. Lewandowski (Buchalski), R. Lewandowski, M. Trędewicz, Jasieniecki (Kuroi).
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie