
W ostatnim meczu przygotowawczym do rundy wiosennej piłkarze ze Skrwilna przegrali 2:3 z Żakiem Szreńsk
Drużyny spotkały się w minioną niedzielę w Iłowie pod Mławą. Rywale to dziewiąty zespół ciechanowskiej A-klasy. Na boisku obie ekipy prezentowały podobny poziom. Skrwa Skrwilno objęła prowadzenie po golu Piotra Narodzonka, ale później Żak był zabójczo skuteczny, wyprowadzając szybkie kontry. Pod koniec spotkania skrwileński zespół strzelił gola kontaktowego, za sprawą Huberta Celebuckiego, ale na kolejną bramkę zabrakło już czasu.
– Mecz był wyrównany, uważam że stać nas było na remis – podsumowuje trener Paweł Celebucki. – Nie ukrywam, że okres przygotowawczy nie był dla nas wymarzony. Wolałbym, żebyśmy rozegrali jeszcze jeden sparing, ale liga startuje szybko. Wciąż mamy nad czym pracować. Dysponujemy sporym potencjałem w ataku, jednak czasami podejmujemy zbyt duże ryzyko i zapominamy o obronie. Kluczowe jest, żebyśmy w najbliższych tygodniach skupili się na lepszej współpracy defensywy z pomocą, musimy zadbać o odpowiednią asekurację.
Skrwa rozpocznie rundę wiosenną już w najbliższą niedzielę, od wyjazdowego meczu z Tłuchowią. Rywale są sklasyfikowani na trzecim miejscu w tabeli. Piłkarze ze Skrwilna mają o co grać, bo w przypadku zwycięstwa zbliżą się do drużyny z powiatu lipnowskiego na dwa punkty. Podopiecznych Pawła Celebuckiego czeka jednak trudne zadanie, zwłaszcza że na boisko wyjdą bez podstawowych stoperów: Macieja Serwatki i Wiktora Feliksiaka.
– Myślę, że w tym spotkaniu nie ma wyraźnego faworyta – uważa trener Celebucki. – Zawsze mamy problem, żeby dobrze wejść w rundę wiosenną, dlatego będę zadowolony, jeżeli z Tłuchowa uda się wywieźć remis, choć oczywiście celujemy w pełną pulę.
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o 11.00.
Tekst i fot.
Tomasz Błaszkiewicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie