
Nasze miasto, według rankingu „Wspólnoty”, jest na trzecim miejscu w Polsce wśród miast powiatowych, które wykorzystały najwięcej środków unijnych w latach 2004-2014. O komentarz poprosiliśmy wszystkich włodarzy miasta, którzy pełnili funkcję burmistrza od roku 2004.
Krzysztof Maciejewski, burmistrz Rypina w latach 2002-2006:
Nie miałem okazji zapoznać się z rankingiem, ale uważam, że jeśli miasto czy powiat mają okazję skorzystać z jakiegokolwiek dofinansowania z zewnątrz, to zawsze warto po nie sięgać, bo to służy ludziom. Trzeba tylko mądrze spożytkować pozyskane pieniądze, mieć konkretną koncepcję na ich zagospodarowanie. 2004 rok to były początki projektów unijnych i wszyscy, łącznie z władzami województwa, dopiero uczyli się, jak sięgnąć po środki z Unii i jak je zagospodarować. Wtedy ten, kto szybciej się nauczył pozyskiwać pieniądze i szybciej złożył projekt miał szansę po nie sięgnąć. To był trudny okres, należało być konsekwentnym, przekonać radnych, że niezależnie od tego, do jakiego ugrupowania politycznego należą, trzeba działać na rzecz dobra miasta. To jest sprawa nadrzędna. Po prostu trzeba być zwartą grupą, która zdecydowanie dąży do poprawy warunków życia mieszkańców.
Marek Błaszkiewicz, burmistrz Rypina w latach 2006-2010:
Trzecie miejsce naszego miasta w rankingu miast powiatowych w kategorii ośrodków wykorzystujących najwięcej środków unijnych to bardzo duży sukces. Kiedyś nikt nawet nie marzył, że Rypin może się znaleźć na tak wysokim miejscu, trzecim na 267 miast powiatowych w Polsce. Trzeba pamiętać, że pierwsze projekty z dofinansowaniem z funduszy europejskich zrealizował burmistrz Krzysztof Maciejewski – to on pozyskał pieniądze na modernizację Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej i na pierwszy etap uregulowania gospodarki wodno-ściekowej. Ja stawiałem sobie za cel pozyskanie jak największych funduszy unijnych, tak aby uruchomić wielki program inwestycyjny dla miasta w różnym zakresie. To się udało, ponieważ projekty, które przygotowałem wraz z moimi współpracownikami były bardzo zróżnicowane. Obejmowały projekty infrastrukturalne, takie jak kanalizacja, oczyszczalnia ścieków, ale także budowaliśmy halę z basenem, modernizowaliśmy ulice i drogi, pod koniec kadencji doszedł też gaz i przeprowadziliśmy rewitalizację ul. Nowy Rynek, a także zapoczątkowaliśmy ten proces na ul. Nowe Osiedle. Był też projekt oświatowy „Z nauką ścisłą za pan brat”, dzięki któremu byliśmy pierwszym samorządem w województwie, który na dużą skalę wprowadził tablice interaktywne do szkół i inne, nowoczesne formy kształcenia.
To jest niesamowita sprawa, bo widzimy wokół nas, jak te inwestycje funkcjonują. Korzystamy na co dzień z pięknego basenu, mamy czystą wodę, uzbroiliśmy tereny inwestycyjne, na których powstała Specjalna Strefa Ekonomiczna. Te inwestycje są kluczowe dla naszego rozwoju na kolejne lata. Nie będziemy płacić kar za zatruwanie środowiska, nie grozi nam smog, który pojawiłby się, gdybyśmy nie zlikwidowali kotłowni i nie doprowadzili gazu. Nasze miasto dobrze wykorzystało okres inwestycyjny, który – trzeba to sobie powiedzieć – będzie trudny do powtórzenia. Kolejne inwestycje trzeba będzie już generować z budżetu miasta, z kredytów, wiec będzie nieco trudniej. Wielkim wyzwaniem, które pozostało przed władzami miasta, jest budowa obwodnicy. Ten projekt był bardzo zaawansowany, mieliśmy już przyznane pewne środki. Pozostałe szanse wykorzystaliśmy maksymalnie i, co ważne, Rypin był i jest stosunkowo mało zadłużony. Realizując tak wielkie programy inwestycyjne nie zaryzykowaliśmy finansami miasta. Rypin nadal ma perspektywę, żeby inwestować w miarę potrzeb. Jeśli spojrzymy na to całościowo, możemy powiedzieć, że trzecie miejsce w rankingu to miara naszego wspólnego sukcesu.
Paweł Grzybowski, burmistrz miasta od 2010 roku:
To wielki powód do zadowolenia, nie tylko dla nas, samorządowców. Także mieszkańcy mogą czuć satysfakcję, że pieniądze publiczne są dobrze zagospodarowane. Ja również cieszę się z tego sukcesu, ponieważ od 2002 roku jestem w samorządzie, więc można powiedzieć, że byłem obecny przy większości projektów. Efekty tych wielomilionowych inwestycji w mieście są widoczne gołym okiem, jak np. RCS, rewitalizacje, inwestycje drogowe, termomodernizacje. Warto wspomnieć także o tych projektach, o których mówimy mniej, a które były największe, czyli np. te, związane z MPEC i spółką KOMES. Te spółki zrobiły potężny postęp, dzięki któremu wyprzedziliśmy okoliczne miasta. Być może dzisiaj cena ciepła, wody jest nieco wyższa, niż była, ale mamy nowoczesne technologie. Za chwilę pozostałe miasta będą płaciły kary za zanieczyszczanie środowiska, a nasze inwestycje pozwoliły zrobić nam duży krok naprzód. Myślę, że to wpłynęło na poprawę jakości życia mieszkańców, bo te inwestycje mają wpływ na naszą codzienność, jakość wody, czyste i świeże powietrze, dostarczane bez ubytków ciepło. Ta ostatnia perspektywa unijna była przez nas wykorzystana na piątkę z plusem. Należą się podziękowania i mieszkańcom, i wszystkim samorządowcom po 2004 roku. Nowa perspektywa jest zupełnie inna. Teraz czekamy na szczegółowe wytyczne i kończymy przygotowywanie strategii powiatowej i miejskiej. Po raz pierwszy weszliśmy w skład najniższego szczebla, jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy europejskich, jakim jest Lokalna Grupa Działania. To daje możliwość pozyskania nowych środków, może nie tak dużych, ale takich, które mogą zostać spożytkowane na projekty miękkie. Liczymy m.in. na kolejne siłownie na wolnym powietrzu. Poza tym, planujemy kolejne termomodernizacje m.in. Zespołu Szkół Miejskich. Będziemy się starać o rewitalizację naszego kina. Żeby wyświetlać filmy w jakości cyfrowej, potrzeba nowej technologii, ale ten przedwojenny budynek nie spełnia też wymogów dotyczących bezpieczeństwa. Liczymy tu na pozyskanie środków głównie z Ministerstwa Kultury. Chcemy także położyć bieżnię tartanową wokół boiska MOSiR, zbudować nowe zaplecze - szatnie i pomieszczenia administracyjne. Więcej konkretów na ten temat znajdzie się w opracowywanej Strategii Rozwoju Miasta Rypina.
Not. (ab)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie