Reklama

Gminy gotowe na 500 plus?

Tygodnik CRY
04/02/2016 13:05

Jedno ze sztandarowych haseł rządu oczekuje na realizację. Polacy już liczą, ile kasy zasili ich domowe budżety. 1 lutego premier złożyła projekt ustawy do marszałka Sejmu. W gminach trwają przygotowania do wypłacania pieniędzy

Samorządy jeszcze nie wiedzą, czy konieczne będzie zatrudnienie dodatkowych osób, które będą zajmować się programem „500+”, czy też realizacji tego zadania podołają już zatrudnieni urzędnicy. Samorządy czekają na ostateczne rozwiązania, ponieważ – jak do tej pory – można mówić jedynie o projekcie ustawy.

–Do uruchomienia programu zostały nam praktycznie dwa miesiące, a nie dostaliśmy jeszcze ani formularzy, ani konkretnych wytycznych – mówi wójt gminy Skrwilno Dariusz Kolczyński. – Powinniśmy mieć już informację, jakie są rzeczywiste kryteria i kto może ubiegać się o te pieniądze, jeśli program rzeczywiście ma wejść w życie od kwietnia. 

Kto otrzyma świadczenie?

Przypomnijmy: „Program Rodzina 500 Plus” to projekt ustawy przygotowywany przez Prawo i Sprawiedliwość. Zgodnie z propozycją rządzących, każda rodzina ma dostać 500 złotych miesięcznie na drugie i każde kolejne dziecko, bez górnego kryterium dochodowego. Świadczenie ma być wypłacane do momentu, gdy dziecko ukończy 18 lat. Otrzymają je rodzice, opiekunowie prawni lub opiekunowie faktyczni dziecka. PiS chce też wprowadzić wyjątek dla najuboższych. Pieniądze będą mogły pobierać także rodziny z jednym dzieckiem, w których dochód netto na jedną osobę nie przekracza 800 zł. 

Są jednak wyjątki, w których świadczenie nie będzie wypłacane. Chodzi o sytuacje, w których jedna osoba pracuje za granicą i tam otrzymuje dodatkowe środki na dzieci. Pieniądze nie będą również przyznawane na dzieci, które zawarły związek małżeński (za zgodą sądu kobiety mogą wziąć ślub w wieku 16 lat), mają własne potomstwo i pobierają np. świadczenie dla matek niepełnoletnich. Rodzice nie będą mogli ubiegać się o pieniądze także w sytuacji, gdy ich dzieci przebywają na stałe w instytucji zapewniającej całodobowe utrzymanie. 

Wątpliwości samorządowców

Wnioski o wypłatę pieniędzy rodzice, opiekunowie prawni lub opiekunowie faktyczni będą mogli składać w urzędzie miasta lub urzędzie gminy. 

Niektórzy samorządowcy mają wątpliwości co do sposobu przygotowania programu.

– Nie oszukujmy się, jest to ogromna odpowiedzialność zrzucona na samorządy, a nie możemy zaprzestać naszych dotychczasowych działań, kosztem innego programu, który rząd wymyślił w tym momencie – dodaje wójt gminy Skrwilno.

Kolczyńskiemu wtóruje wójt gminy Wąpielsk Dariusz Górski:  – Na razie bazuję głównie na doniesieniach medialnych. Jeśli chodzi o naszą gminę, nie robiliśmy jeszcze rozpoznania, więc trudno mi mówić o skali tego przedsięwzięcia. Musimy zadać sobie pytanie, czy obecni pracownicy dadzą radę zająć się tym tematem, bo być może będzie to zbyt duże obciążenie, biorąc pod uwagę obecną liczbę etatów w urzędzie. 

Barbara Nowakowska, wójt gminy Rogowo, mówi tak: – Są pewne przeszkody w prawidłowym przygotowaniu się do realizacji tego zadania: brak ustawy czy rozporządzeń wykonawczych m.in. dotyczących oprogramowania. Przez to nie można oszacować liczby wniosków i beneficjentów, a tym samym określić potrzeb kadrowych, sprzętowych i lokalowych. W budżecie nie ma zapisanych środków na wynagrodzenia i wyposażenie stanowiska bądź stanowisk pracy, nie możemy też oszacować kosztów szkolenia pracownika. 

Zgodnie z projektem ustawy, samorządy będą realizowały Program 500+ jako zadanie zlecone. Rząd  na realizację programu przeznaczy rocznie 22 mld zł, w 2016 r. będzie to 16 mld zł. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Polityki Społecznej zapewni samorządom 2 proc. z tej kwoty na obsługę zadania, zatem w przyszłym roku samorząd otrzyma łącznie 460 mln złotych. 

– Przy wprowadzaniu tak dużych projektów pojawiają się obawy i wątpliwości – dodaje Janusz Tyburski, wójt gminy Rypin. – Jednak jeśli chodzi o naszą gminę, posiadamy sprawnie działający aparat pomocniczy w postaci Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Pracuje w nim doświadczona kadra. W razie potrzeby z tych 2 proc., które otrzymamy od rządu, możemy utworzyć dodatkowe stanowisko do obsługi mieszkańców. 

Różne punkty widzenia

W prace nad ustawą chce zaangażować się parlamentarna opozycja. Nowoczesna Ryszarda Petru zaproponuje poprawkę do projektu PiS, wprowadzającą kryterium dochodowe do programu. Chodzi o to, aby z pomocy państwa nie korzystały osoby zamożne, które także bez niej mogą zadbać o utrzymanie swoich dzieci. Kontrpropozycja Nowoczesnej ma dotyczyć kompleksowej polityki prorodzinnej, np. umożliwić kupno lub wynajęcia mieszkania młodym małżeństwom oraz wesprzeć kobiety na rynku pracy. 

– Musi być większa dostępność żłobków i przedszkoli. Będzie to program umożliwiający łączenie pracy z wychowaniem dzieci – powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej Ryszard Petru.

Ze strony pozostałej części opozycji także pojawiają się autorskie rozwiązania. Posłowie PSL proponują, podobnie jak Petru, utworzenie górnego limitu dochodowego oraz – tu nowość – finansowe wsparcie ubogich rodzin także w przypadku narodzin pierwszego dziecka. Z kolei Kukiz’15  podkreśla konsekwencje ekonomiczne i społeczne dla państwa, które dziś są nie do przewidzenia. Poza tym, zdaniem posłów tego ugrupowania, realizacja programu wiąże się z zatrudnieniem kolejnych urzędników, a więc zwiększeniem biurokracji. Kukiz ’15 proponuje odliczenie 500 zł od podatków i składek, które obywatele już płacą. 

Rodzinom trzeba pomóc

Samorządowcy z powiatu rypińskiego są zgodni co do samej idei pomocy rodzinom. 

– Popieram ten program, nie tylko dlatego, że reprezentuję Prawo i Sprawiedliwość – mówi burmistrz Rypina Paweł Grzybowski. – Uważam, że jest to realne wsparcie dla rodzin, które borykają się z problemami finansowymi. W Polsce mamy niż demograficzny, który jest jednym z największych w Europie. Jeśli ten program wpłynie na lepszą przyszłość naszej ojczyzny, to jestem za. A pieniądze wrócą w formie np. podatku VAT z różnych artykułów, które będą kupowane. 

– Jest to sztandarowy punkt programu ugrupowania, które wygrało wybory, a więc cieszyło się największym poparciem społecznym – dodaje Janusz Tyburski. – Na razie toczy się głównie spór polityczny, więc trudno wyciągać wnioski. Uważam, że na realną ocenę trafności tego programu przyjdzie czas dopiero za dwa, trzy lata. Myślę jednak, że może on pozytywnie wpłynąć na naszą sytuację demograficzną.  

Jan Koprowski, wójt gminy Brzuze: – Na pewno wsparcie rodzin jest potrzebne. Musi być to działanie kompleksowe, zapewniające obywatelom stabilizację finansową, stałą pracę i ochronę tej pracy dla matek, które rodzą. Środki, które trafią do rodzin na pewno im pomogą. 

– Na pewno będę zachęcał wszystkich, bez względu na to, czy są zamożnymi ludźmi, czy nie, do korzystania z tego programu. Jeśli wszyscy, to wszyscy – mówi Dariusz Kolczyński – Myślę jednak, że ten program nie wpłynie na poprawę sytuacji demograficznej naszego kraju. Oczywiście jestem za tym, żeby pomagać zwłaszcza rodzinom wykluczonym, ale nie można tworzyć kolejnych elementów, które będą daną grupę społeczną zniechęcały do własnej zaradności. A ten program może to, niestety, spowodować. 

Tomasz Błaszkiewicz

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do