
W pierwszym meczu barażowym o awans do V ligi Grot Kowalki podejmował w Nadrożu Orła Służewo. Nasi zawodnicy po golu samobójczym pechowo przegrali 0:1, choć byli drużyną lepszą
Obie ekipy smaku okręgówki nie zaznały od wielu lat. Grot Kowalki w V lidze grał w sezonie 2012/2013, natomiast goście ze Służewa ostatni raz grali na tym szczeblu 15 lat temu. Przed spotkaniem na twarzach zawodników malowało się duże skupienie, wszak stawka spotkania była niezwykle wysoka.
Już w 5. minucie przed szansą objęcia prowadzenia stanęli przyjezdni, jednak piłka po mierzonym strzale tylko odbiła się od poprzeczki i opuściła plac gry. Chwilę później Grot odpowiedział silnym uderzeniem zza pola karnego, które sprawiło kłopoty golkiperowi Orła. Trzeba uczciwie przyznać, że Grot przeważał przez większą część pierwszej połowy, jednak nie potrafił zamienić tego na wymierny efekt w postaci bramki. W 33. minucie doskonałą okazję do otworzenia wyniku miał Bartłomiej Lewandowski, ale strzelił w poprzeczkę. Kilka minut później swoją szansę miał Pawłowski, jednak piłka po uderzeniu poszybowała nad bramką.
Druga połowa rozpoczęła się od groźniej okazji Orła, kiedy Mateusz Parzybut huknął w słupek bramki strzeżonej przez Rafała Łukowskiego. Niestety goście w końcu dopięli swego. W 63. minucie nieporozumienie obrony Grotu wykorzystali przyjezdni. Michał Sochacki próbował jeszcze ratować sytuację, ale wbił piłkę do własnej bramki.
W 70. minucie Tomasz Wysocki oddał strzał z ostrego kąta i bramkarz gości z problemami przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później Rafał Szymczak centrostrzałem ponownie postraszył bramkarza przyjezdnych, ale na tym niestety skończyły się pomysły Grotu na przełamanie w tym spotkaniu. Tuż przed końcem meczu to goście mieli jeszcze dwie świetne okazje na podwyższenie prowadzenia, jednak na szczęście nie udało im się znaleźć drogi do bramki i mecz zakończył się wynikiem 0:1.
W weekend Grot Kowalki zagra w Służewie spotkanie rewanżowe. Niezależnie od tego, która drużyna ostatecznie będzie górą w dwumeczu, przegrany będzie miał jeszcze drugą szansę na awans. Pokonany zagra bowiem jeszcze jeden baraż o awans z wicemistrzem grupy II bydgoskiej A-klasy, czyli Goplanią Inowrocław.
Tekst i fot. (LB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie