
Ze zmiennym szczęściem grali w drugiej wiosennej kolejce włocławskiej A-klasy piłkarze zespołów z powiatu rypińskiego. Punkt zdobyty w dramatycznych okolicznościach pozwolił zawodnikom Grotu Kowalki wrócić na pierwsze miejsce.
Złośliwi mogą narzekać na poziom meczów A-klasy, ale nikt nie może odmówić piłkarzom najniższego szczebla w regionie woli walki, a rozgrywanym przez nich meczom emocji. Te towarzyszyły zarówno przed tygodniem, gdy w derbach Skrwa zremisowała z Grotem. Nie brakło ich także w miniony weekend, gdy obie ekipy rywalizowały o punkty ze swoimi rywalami.
Grot podejmował w Nadrożu czołową ekipę ligi – Kujawiaka Kruszyn. Wiadomo było zatem, że spotkanie nie będzie należeć do łatwych. Gdy w pierwszej połowie kibice bardzo długo nie oglądali bramek i zanosiło się na remis, Grot uderzył. W 43. minucie do siatki Kujawiaka trafił Tomasz Wysocki i do przerwy nasz zespół prowadził 1:0. Niestety rywale zaatakowali wręcz piorunująco po przerwie i zdobyli dwa gole w 9 minut. Od 54. minuty goście bronili wyniku, zaś miejscowi próbowali wyrównać. I znowu opłacało się walczyć do końca, bo bramkę na 2:2 zdobył w 91. minucie Krystian Żaba.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2. W związku z innymi wynikami ten punkt pozwolił wrócić piłkarzom Grotu na pierwsze miejsce w tabeli. Tyle samo (19) punktów mają Kujawiak Kruszyn i Wicher Wielgie.
Niżej, bo na siódmym miejscu w tabeli (13 punktów), jest Skrwa Skrwilno. Ale nie oznacz to, że w jej meczach brakuje emocji, przeciwnie. Skrwa przyzwyczaiła już kibiców, że duża ilość bramek to norma, ale to co działo się w Toruniu (Mień Lipno przeniósł mecz właśnie tam) przerosło oczekiwania wszystkich.
Po pół godziny gry Mień prowadził już 3:0. Skrwa się nie poddała i za sprawą Błachewicz i Budki doszła rywali na 2:3. Niestety Mień jeszcze przed przerwą zdobył gola na 4:2. Mało goli? W drugiej połowie najpierw ponownie trafił Budka i było już tylko 3:4. Wtedy ponownie chwile nieuwagi naszej drużyny dwukrotnie wykorzystali rywale i było już 6:3. Do końca meczu jeszcze jedną bramkę zdobył Budka, ale to wszystko na co było stać Skrwę. Ostatecznie Mień wygrał 6:4.
W najbliższy weekend Grot pauzuje, a Skrwa podejmować będzie Orion Popowo.
(ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie