
Podopieczni Tomasza Wysockiego otrząsnęli się po ubiegłotygodniowej porażce i pokonali u siebie 3:2 Victorię Smólnik. Dzięki temu na pewno zakończą rundę jesienną A-klasy w pierwszej trójce
Obie drużyny przystępowały do meczu w zupełnie odmiennych nastrojach. Grot, mimo porażki z Wichrem Wielgie 0:3 nadal znajdował się w czubie tabeli. Victoria, która również przegrała swój ostatni mecz z Kujawiakiem Kruszyn 2:5, z dorobkiem 6 punktów zamykała tabelę II grupy włocławskiej A-klasy.
Mecz w Nadróżu (obiekt w Kowalkach wciąż jest remontowany) rozpoczął się punktualnie o 15.00. Piłkarze jeszcze podczas rozgrzewki narzekali na grząską murawę. Po kilku minutach spotkania rozgrywanego na boisku Zespołu Szkół nr 4 zza chmur wyjrzało słońce, a kilku zagorzałych fanów Grotu mogło oklaskiwać pierwszą bramkę swoich ulubieńców. Krystian Pawłowski zamienił dośrodkowanie z prawej strony na gola strzelonego głową, wykorzystując niezdecydowanie bramkarza Victorii. Przez pierwsze 20 minut podopieczni Tomasza Wysockiego praktycznie nie schodzili z połowy rywali.
Niestety potem do głosu doszli goście. Jedną z szybkich kontr po dwójkowej akcji zamienili na bramkę i wyrównali stan meczu w 25. minucie spotkania. Grot mógł bardzo szybko odpowiedzieć, jednak piłka po strzale i zamieszaniu w polu karnym przeleciała tuż nad poprzeczką. Victoria także miała dogodną szansę na objęcie prowadzenia, jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem zawodnik ze Smólnik posłał piłkę obok lewego słupka. Tuż przed końcem pierwszej połowy zawodnicy Grotu domagali się rzutu karnego za faul w polu karnym jednego z przyjezdnych. Sędzia pozostał jednak niewzruszony, a za dyskusje ukarał zawodnika Grotu Andrzeja Rutkowskiego żółtą kartką.
W drugiej połowie spotkanie zrobiło się zdecydowanie bardziej wyrównane, a swoje szanse miała zarówno jedna jak i druga drużyna. Mimo wszystko jednak Grot kontrolował grę, a Victoria nie miała pomysłu jak zaskoczyć rywali. Druga bramka dla zespołu z Kowalk padła w 59. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony, które na gola fantastycznym uderzeniem głową zamienił Artur Kaczyński. Pod koniec spotkania gospodarze wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Rezerwowy Marek Rupiński po prostopadłym dograniu na wolne pole nie dał szans bramkarzowi przyjezdnych. Gospodarze stracili koncentrację, w efekcie czego tuż po wznowieniu gry od środka Victoria przeprowadziła błyskawiczną akcję, w efekcie której po uderzeniu głową padła bramka. W doliczonym czasie gry doszło jeszcze do nieprzyjemnej sytuacji, kiedy zawodnik ze Smólnik odepchnął jednego z graczy Grotu. Krewkiego piłkarza sędzia ukarał żółtą kartką. Chwilę później arbiter zakończył zawody, a Grot mógł cieszyć się z piątego zwycięstwa w tym sezonie.
Kolejnym spotkaniem, które zagra Grot Kowalki będzie derbowy mecz na wyjeździe ze Skrwą Skrwilno. Ale to już wiosną, bo piłkarze z Kowalk właśnie zakończyli rundę jesienną. Z 17 punktami zajmują drugie miejsce w tabeli i zależnie od wyników ostatniej serii, w której pauzują, mogą spaść nie niżej niż na trzecie miejsce.
Tekst i fot. (LB)
Grot Kowalki VS. Victoria Smólnik 3:2 (1: 1)
Gole
Krystian Pawłowski, Artur Kaczyński, Marek Rupiński
Skład
Łukowski – Pawłowski (85’ Bętlejewski), Żaba (76’Lewandowski), Kaczyński, Ludwiczewski, Pietrkiewicz, Rutkowski, Śliwiński, Trędewicz (63’ Piotrowski), Wysocki (79’ Rupiński), Zdechlik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
bardzo ciekawy artykuł