
„W marcu będziemy mogli podejmować już odważne decyzje dotyczące znoszenia restrykcji, znoszenia różnych regulacji czy przeprowadzania takich regulacji bardziej łagodnych, tak żebyśmy już wiosną weszli w normalny tryb funkcjonowania. Tak jak często byłem pesymistą, tak w tej sytuacji jestem optymistą, mamy tak naprawdę do czynienia z początkiem końca pandemii” – mówił minister zdrowia podczas konferencji prasowej w poniedziałek 9 lutego, dodając, że jest to bardzo odważna deklaracja z jego strony.
Podczas poniedziałkowej konferencji Adamowi Niedzielskiemu towarzyszył minister edukacji Przemysław Czarnek. Spotkanie z dziennikarzami dotyczyło łagodzenia obowiązujących restrykcji spowodowanych pandemią koronawirusa SARS-CoV-2.
– Gdy popatrzymy sobie na dotychczasowy przebieg epidemii to widzimy wyraźnie, że za nami jest już apogeum piątej fali. Przesilenie, z którymi mieliśmy do czynienia dwa tygodnie temu, potwierdza się w każdym wymiarze – twierdził minister zdrowia w dniu, w którym oficjalna liczba zakażeń wynosiła prawie 47 tysięcy, a zmarło 310 osób. W kolejnych dwóch dniach ta liczba faktycznie malała. W piątek 11 lutego przybyło niecałe 36 tysięcy zainfekowanych, a zmarło 290 Polaków.
Pandemia spowodowała przeciążenie systemu opieki zdrowotnej, który jeszcze przed jej nadejściem nie miał się najlepiej.
– Oczywiście najważniejszym zagadnieniem z punktu widzenia ministra zdrowia jest w tej chwili wydolność systemu opieki zdrowotnej. Oprócz obserwowania danych, które dotyczą liczby zakażeń, w tej chwili monitorujemy i analizujemy sytuację jaką mamy w szpitalnictwie, bo to jest ta część sektora medycznego, która tak naprawdę decyduje o wydolności bądź jej braku w systemie opieki zdrowotnej. Widzimy, że te dynamiczne wzrosty zakażeń nie mają przełożenia na tak samo dynamiczne wzrosty hospitalizacji. Oczywiście widzimy taki niewielki przyrost w ostatnich tygodniach, który jest odzwierciedleniem wzrostu zakażeń, ale w bardzo małym stopniu. Natomiast widzimy wyraźnie, że ta liczba hospitalizacji jest stosunkowo mała – tłumaczył Adam Niedzielski.
W związku z malejącą liczbą covidowych pacjentów w szpitalach i łagodniejszym przebiegiem choroby oraz mniejszym zużyciem tlenu minister poinformował, że podjął wraz z premierem i ministrem Czarnkiem kilka bardzo ważnych decyzji.
– Pozwolę sobie powiedzieć o dwóch decyzjach odnoszących się do sektora medycznego. Pierwsza z nich nawiązuje bezpośrednio do sytuacji w szpitalnictwie. W tej chwili mamy na walkę z covidem przeznaczonych blisko 30 tysięcy łóżek, z których jest zajętych 2/3, bo wczoraj mieliśmy pierwszy dzień spadku tego obłożenia i mamy poniżej 20 tysięcy hospitalizacji. Dlatego zdecydowaliśmy się, żeby czym prędzej przywrócić około 5 tysięcy łóżek do systemu tego zwyczajnego leczenia w innych zakresach, zmniejszając wielkość infrastruktury covidowej do poziomu około 25 tysięcy. To jest bardzo ważna decyzja. Oznacza zwiększenie możliwości leczenia pacjentów w innych zakresach. Jeżeli patrzymy na konsekwencje pandemii, to nie są tylko konsekwencje związane z przechorowaniem covidu, to są również konsekwencje związane z narastaniem tak zwanego długu zdrowotnego, czyli pewnych zaniedbań ze strony profilaktyki, zaniedbań ze strony leczenia interwencyjnego, które dotyczy tych pacjentów, którzy po prostu się nie zgłaszali, bądź nie były dla nich dostępne miejsca. Mam nadzieję, że to się zadzieje w perspektywie najbliższego tygodnia. To jest taki mocny gest, mocny krok w kierunku przywracania normalności, który powinien ograniczyć infrastrukturę przeznaczoną na walkę z covid, tak żeby w coraz większym stopniu ta walka była pewnym standardowym działaniem niedewastującym i niedezorganizującym system opieki zdrowotnej – wymienił minister Niedzielski dobrodziejstwa płynące ze zmniejszenia liczby łóżek covidowych. Druga decyzja dotyczy zasad związanych z izolacją i kwarantanną.
– Przez cały czas trwania pandemii było dokonywanych bardzo dużo modyfikacji, bardzo dużo zmian i ten system niestety stał się mało przejrzysty i wymaga rewizji, na nowo zdefiniowania różnych zasad – podkreślił minister Niedzielski, dodając, że nie jest to tylko kwestia uproszczenia tychże zasad, ale też „wyjście naprzeciw zasobowi wiedzy” posiadanego przez ministerstwo i rząd w temacie przebiegu covidu.
– Przebieg choroby w wariancie omikron jest mniej zjadliwy, krótszy i szybszy. Pozwala nam to na podjęcie kilku kluczowych decyzji. Po pierwsze od 15 lutego będziemy stosowali siedmiodniową izolację, zamiast tego standardu 10-dniowego, który obowiązywał do tej pory. Po drugie, również od 15 lutego będziemy mieli naliczoną kwarantannę dla domowników wyłącznie w okresie izolacji członka rodziny, czyli jak zaczyna ktoś chorować to również zaczyna się kwarantanna i nie ma dodatkowego naliczania po zakończeniu izolacji. Likwidujemy instytucję tak zwanej kwarantanny z kontaktu – mówił minister zdrowia. Osoby, które są aktualnie na kwarantannie z kontaktu, 10 lutego miały dostawać SMS-y, że jest ona z nich zdjęta. Poza tym od 11 lutego została zniesiona kwarantanna przyjazdowa dla ludzi przybywających do Polski ze strefy Schengen, a dla pozostałych będzie trwała 7 dni.
Nową wiadomość dla szkolnych społeczności miał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
– Podjęliśmy decyzję o przyspieszeniu powrotu do nauki stacjonarnej w klasach V-VIII i w szkołach ponadpodstawowych o tydzień. A zatem nauka zdalna nie będzie trwała, jak zakładaliśmy wcześniej do końca lutego, tylko wszystkie te szkoły, które w drugiej połowie lutego nie będą na feriach, wrócą do nauki stacjonarnej 21 lutego, tydzień wcześniej niż zakładaliśmy w pierwotnym rozporządzeniu – obwieścił Czarnek.
Tekst i fot. (jd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
co za sukcesy, brawo przewodnia rola jedynej , słusznej partii ! a gazeta , niezależna, bezstronna , co za odwaga, pełna demokracja , mam nadzieję że mieszkańcy są dumni