Reklama

Kolejna porażka Lecha. Ale jest nadzieja [zdjęcia]

Tygodnik CRY
28/04/2023 11:02

Przysłowiowa nowa miotła nie zadziałała od razu, ale jest nadzieja, że zadziała w nieco dalszej perspektywie. Lech Rypin przegrał w sobotę z Tłuchowią Tłuchowo 0:2, ale gra podopiecznych Szymona Moszczyńskiego wyglądała lepiej niż w poprzednich spotkaniach. Dalsza poprawa potrzebna jest szybko, bo przed rypinianami bardzo ważne mecze.

Niestety to już pewne. Przez bardzo słabą jesień i jeszcze gorszy początek wiosny Lechici uwikłali się w walkę o utrzymanie w czwartej lidze kujawsko-pomorskiej. Dobrze, że w klubie nie czekali jeszcze dłużej ze zmianą trenera, bo widać było już wcześniej, że układ z Rafałem Lewandowskim po prostu nie wypalił. Zastąpił go Szymon Moszczyński, o czym oczywiście pisaliśmy już wcześniej. Na ten moment to wybór najlepszy z możliwych, a na pewno z dostępnych. Zasłużony, wciąż czynny zawodnik, już w przeszłości obejmował stery w klubie, jeśli chodzi o zespół seniorów.

Tym razem czeka go wyjątkowo trudna misja, bo Lech znalazł się nad przepaścią. Zajmowane obecnie przez Rypin 14. miejsce w tabeli jest ostatnim bezpiecznym w kontekście pozostanie w IV lidze. Jednak przewaga nad strefą spadkową stopniała już tylko do czterech punktów. Nie udało się zdobyć ani jednego w minioną sobotę, choć dało się już zauważyć symptomy lepszej gry, szczególnie w pierwszej połowie.

W 17. minucie meczu z Tłuchowem po dobrej akcji Lecha Narewski uderzył niecelnie. W 21. minucie ponownie próbował Narewski, ale uderzył obok słupka. Trzy minuty później strzał gracza gości obronił Ambrochowicz. W 36. minucie doskonałej okazji nie wykorzystał Trędewicz, który trafił w bramkarza. W 44. minucie zawodnik z Tłuchowa uderzył wysoko nad bramką. Do przerwy było 0:0.

Od 60. minuty niestety przegrywaliśmy 0:1. W 68. minucie Listkowski uderzył obok bramki. Od 70. minuty było już 0:2. Trzy minuty później gracz gości głową uderzył obok słupka. W końcówce po dobrej akcji Listkowskiego faulowany był w polu karnym Śmigrodzki. Niestety rzutu karnego nie strzelił Żelazny. Uderzył za słabo i bramkarz Tłuchowii obronił jego strzał. W najbliższą sobotę wyjazd do Lidera Włocławek i ważny mecz w walce o punkty i utrzymanie w lidze. Teraz już margines błędów się praktycznie wyczerpał. Liczymy, że Lechici przerwą złą passę i przywiozą trzy punkty.

Lech Rypin – Tłuchowia Tłuchowo 0:2 (0:0)

SKŁAD: Ambrochowicz – Orędowski, Żelazny, Szmelcer (Baranowski), Zieliński, Sternicki, Rozpierski, Brzóska (Moszczyński), Śmigrodzki, Narewski (Listkowski), Trędewicz (Łapkiewicz).

Tekst i fot. (AdWo)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Rypin-cry.pl




Reklama
Wróć do