
Dwie bardzo wysokie porażki odniósł w dwóch ostatnich meczach IV ligi Lech Rypin. Porażki 1:7 z Tłuchowią i 0:9 z Chemikiem Bydgoszcz obnażyły słabości naszej drużyny i mogą sugerować, że czas na zmiany…
Wysokie wyniki na tym szczeblu się zdarzają i to wcale nie rzadko. Jednak dwa mecze z rzędu przegrane w tak fatalnym stylu nie napawają optymizmem zwłaszcza, że pozycja w tabeli jest coraz niższa i zamiast spoglądać w stronę czołówki rypinianie muszą obecnie z trwogą patrzeć za siebie, gdyż są o włos nad strefą spadkową.
O ile początek sezonu był niezły, to ostatnie tygodnie są dla Lecha trudne. Najpierw jeden z faworytów do awansu – ekipa Tłuchowii w Rypinie rozbiła naszą drużynę 7:1. Trudno, wypadek przy pracy? Niestety niekoniecznie, bo w starciu z Chemikiem Bydgoszcz, co prawda drugim z faworytów, Lech zagrał jeszcze gorzej. Wynik 0:9 w piłce nożnej, nawet tej amatorskiej, pokazuje, że coś jest mocno nie tak. Lech ma jedną z najgorszych obron w lidze, w 12 meczach stracił aż 36 goli, co daje średnią niemal trzech bramek na mecz!
– Ciężki mecz naszej drużyny. Trudno jest go opisać, gdyż tak słabego wyniku dawno nie odnotowaliśmy. W ciągu ostatnich dwóch spotkań z liderami tabeli IV ligi straciliśmy dużą ilość bramek. Braki kontuzjowanych i chorych zawodników odbijają się nam czkawką w starciach ligowych. Czas na dogłębną analizę – tłumaczy klub dotkliwą porażkę z Chemikiem na swoim Facebooku.
Jednak czy brak kilku zawodników może być usprawiedliwieniem aż tak fatalnej gry? Innego zdania są kibice, którzy nie szczędzą krytyki w komentarzach pod ww. postem.
„Po postawie w ostatnich meczach widać, że niektórym zawodnikom się nie chce. Jak ma tak być, wolałbym grać o utrzymanie swoimi niż grać jakimiś wynalazkami bez ambicji” – brzmi jeden z wpisów na profilu klubu.
„Rozumiem przegrać z lepszą drużyną po walce, ale 7 bramek w meczu z Tłuchowią i 9 od Chemika to już jest kompromitacja, takie wyniki nie powinny się zdarzyć, nawet uwzględniając braki kadrowe” – pisze kolejny kibic Lecha.
Dalsze komentarze są w jednym tonie i nie ma co się dziwić fanom. Pytanie czy istotnie będą zmiany, no i najważniejsze, czy pojawią się lepszy wyniki? Lech ma na koncie 14 punktów i zajmuje 11. miejsce w lidze, ale zarazem to tylko 3 punkty więcej nad 15. miejscem, które grozi spadkiem. Kolejny mecz Lech zagra u siebie z Tarpanem Mrocza i będzie to spotkanie z gatunku „z nożem na gardle”. Rywal ma tylko 7 punktów i brak wygranej byłby tragedią…
(ak), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciapaciaki pospolite...........