
W sobotnie popołudnie 19 sierpnia rypińska jedenastka pewnie (4:0) ograła Sokoła Radomin. Na listę strzelców wpisali się: Fodrowski, Moszczyński i dwukrotnie Magdziński
Spotkanie rozpoczęło się pechowo, bo już po pięciu minutach plac gry z grymasem bólu na twarzy opuścił Martyn Trędewicz. W jego miejsce trener Tomasz Paczkowski delegował na boisko Radosława Lewandowskiego. Rypinianie od początku zastosowali wysoki pressing, licząc na błędy rywali w rozegraniu piłki. Taktyka okazała się skuteczna, bo w 12. minucie obrońca Sokoła, będąc pod presją, próbował podać do bramkarza, ale zrobił to fatalnie. Futbolówkę przejął Marek Magdziński, jednak nie wykorzystał stuprocentowej okazji. Chwilę później było już 1:0 dla Lecha. Po dośrodkowaniu bramkarz z Radomina wypuścił piłkę, wprost pod nogi Radosława Fodrowskiego. Doświadczonemu pomocnikowi nie pozostało nic innego, jak umieścić futbolówkę w siatce.
W kolejnych minutach Lech Rypin w pełni kontrolował wydarzenia na boisku, ale nie potrafił udokumentować przewagi kolejnym trafieniem. Po 30. minutach do głosu doszli rywale, kilkukrotnie zagrażając bramce strzeżonej przez Klaudiusza Kurka. Sokół był jednak nieskuteczny, choć miał trudne zadanie, bo młody golkiper Lecha spisywał się doskonale. Nasz zespół wytrzymał napór przeciwnika i w 42. minucie podwyższył na 2:0. Po kolejnym indywidualnym błędzie obrońcy Sokoła piłkę przejął Szymon Moszczyński, minął bramkarza i trafił do pustej bramki.
Tuż po przerwie powinno być 3:0 dla gospodarzy, ale potężny strzał Mateusza Szymborskiego doskonale sparował golkiper przyjezdnych. Goście nie rezygnowali. Po kilku minutach znów wykazał się Klaudiusz Kurek, który wygrał pojedynek „jeden na jednego” z byłym snajperem Lecha Pawłem Jachowskim. W 62. minucie padł trzeci gol dla drużyny z Rypina. Po kilku zmarnowanych okazjach przełamał się Marek Magdziński. Na kwadrans przed końcem ten sam zawodnik ustalił wynik na 4:0, wykorzystując podanie Marcina Baranowskiego. Chwilę wcześniej goście powinni strzelić bramkę honorową, ale Paweł Jachowski spudłował z rzutu karnego.
Lech Rypin wygrał w pełni zasłużenie, choć trzeba pochwalić jedenastkę Sokoła, która dopiero w ostatnich dniach dowiedziała się, że wystartuje na poziomie IV ligi. Rywale ustępowali naszej drużynie umiejętnościami czysto piłkarskimi, jednak nie można im odmówić pasji i zaangażowania. Z pewnością, po okrzepnięciu, podopieczni Sławomira Rożka będą w stanie urywać punkty innym zespołom.
Tymczasem przed Lechem kolejny mecz na własnym boisku. W najbliższą sobotę o 13.00 rypinianie podejmą Orlęta Aleksandrów Kujawski. Rywale kompletnie nieudanie rozpoczęli nowy sezon, przegrywając 1:2 z Notecianką Pakość i 0:1 z Liderem Włocławek.
Tekst i fot.
Tomasz Błaszkiewicz
Lech Rypin VS.Sokół Radomin 4 : 0 (2: 0)
Gole
Fodrowski 12’, Moszczyński 42’, Magdziński 62’, 75’
Skład
Skład Lecha: Kurek – J. Trędewicz (Marynowski 88’), Rybka, Buchalski, Baranowski (k), Szymborski (Mazurowski 77’), Fodrowski (Jankowski 82’), M. Trędewicz (Lewandowski 5’), Moszczyński, Bocian, Magdziński
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie