
Nieudanie zakończyli grę w tym roku piłkarze czwartoligowego Lecha Rypin. Nasz zespół niespodziewanie przegrał u siebie 1:2 z Kujawiakiem Kowal. Podopieczni Tomasza Paczkowskiego przerwę zimową spędzą na 9. miejscu, a więc dokładnie w środku stawki
Ostatnie tygodnie były w zasadzie takie jak cała runda jesienna w wykonaniu naszego zespołu. Zdarzały się wysokie wygrane, ale także remisy i porażki. Lech przez większą część rundy oscylował wokół środka tabeli i tak też zostanie na dłuższy czas. W ostatniej w tym roku serii gier rypinianie podejmowali niżej notowany zespół Kujawiaka Kowal. Mimo, iż byli faworytem i grali przed własną publicznością, nie zdołali zdobyć choćby punktu.
W pierwszej połowie to rywale byli skuteczniejsi i zdobyli prowadzenie w 33. minucie. Do przerwy było 0:1. Jeszcze gorzej było w drugiej odsłonie, bo już cztery minuty po wznowieniu gry rywale trafili z rzutu wolnego i prowadzili już różnicą dwóch bramek. Oczywiście nasi piłkarze podjęli walkę o zmianę tak niekorzystnego rezultatu, ale sił starczyło im tylko na honorowego gola Martyna Trędewicza na kwadrans przed końcem meczu. Mimo prób do samego końca porażka 1:2 stała się faktem.
Po tym meczu Lech spadł na 9. miejsce w tabeli IV ligi. Nasza ekipa ma na koncie 23 punkty, ale to tylko o trzy punkty więcej niż czternaste miejsce. Różnice punktowe w górnej połówce są większe, wygląda więc na to, że wiosną Lech będzie przede wszystkim walczył o utrzymanie. Bilans naszej drużyny to 6 zwycięstw, 5 remisów i 6 porażek. Do rywalizacji piłkarze wrócą wiosną przyszłego roku.
(ak), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie